Zespół WRZASK dostał się do finału konkursu, a Rolnik wyśpiewał sobie „dziką kartę”. Mały Teatr Frędzle zgarnął od szanownego jury „trzy taki”, czyli dostał od każdego jurora pozytywną opinię.
- Najbardziej zależało mi na ocenie pana Stanisława Szelca, bo jest to autorytet w dziedzinie kabaretu i teatru, a mnie kabaret bardzo jara! Na szczęście opinia była pozytywna. Pan Stanisław pogratulował nam poczucia humoru i powiedział, że chętnie zabrałby Wilka do domu. Inni sędziowie też byli na „tak”, więc jestem zadowolona z moich Frędzli” – mówi Karolina Jefmańska instruktor grupy działającej w Wałbrzyskim Ośrodku Kultury. - Niestety, nie udało nam się przejść do kolejnego etapu konkursu. Konkurencja była ogromna, o bardzo wysokim poziome. To zaszczyt wystąpić w tak dobrym gronie artystów. Dzieci dobrze się bawią na scenie, dlatego brak awansu do finału nie jest dla nich jakąś straszną porażką. Humory nadal im dopisują. Eliminacje DLT to była niesamowita przygoda dla dzieciaków, chociażby dlatego, że relacja z konkursu będzie emitowana w TVP Wrocław. Frędzle udzieliły wywiadu panom dziennikarzom i było to dla nich wielkim przeżyciem – dodaje Karolina.
Do finału Dolnośląskiej Ligi Talentów zakwalifikowali się:
1. Zespół muzyczny "Wrzask" z Czarnego Boru
2. Zespół Pieśni i Tańca "Poloneziaki" z Bielawy
3. Urszula Milewska z Bielawy
4. Zespół Skrzypcowy "Perpetum" z Kamiennej Góry
5. Uczniowie Szkoły Podstawowej w Podgórzynie
Jury przyznało 4 "dzikie karty":
1. Zespół taneczny "Revia Fuego" z Jeleniej Góry
2. Martyna Baranowska, Świdnica
3. Piotr "Rolnik" Gaczyński z Wałbrzycha
4. Piotr Sidor z Kamiennej Góry
