Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 4733
Zalogowanych: 1
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Z Grabażem słów kilka…

Poniedziałek, 14 grudnia 2009, 11:05
Aktualizacja: 11:34
Autor: Jagna
Wałbrzych: Z Grabażem słów kilka…
Fot. Krzysztof Żarkowski
O miłości, twórczości Kaczmarskiego, stosunku do Polski i świąt opowiadał portalowi Wałbrzyszek lider zespołu Strachy na Lachy – Grabaż.

Skąd pomysł na nazwę Strachy na Lachy?
Nie mam bladego pojęcia, choć to ja ją wymyśliłem. Z tym, że słowo ,,lachy” jest tu wieloznaczne – lachy jako lachy, ale i jako ukraińskie określenie Polaków. Nazwa jest bardzo pojemna i jest jednym z ulubionych tytułów prasowych.

Na płycie ,,Piła Tango” tylko jedna piosenka - ,,Dzień dobry kocham cię” ma pozytywny wydźwięk nt. miłości. Pozostałe raczej odwołują się do mniej przyjemnych aspektów tego zjawiska. Dlaczego? Jest to wynik Twoich doświadczeń czy obserwacji?
I moich doświadczeń, i obserwacji życia – dokładnie. Ale w każdej piosence jest do 60% prawdy, a reszta to jest kwestia talentu literackiego.

A jak było z utworem Magda K.?
W tym przypadku akurat piosenka opowiada o gwałcie na nieletniej dokonanym w l. 70., w ,,miejscowości niedużej”.

Na kolejnej płycie postanowiliście zmierzyć się z twórczością Jacka Kaczmarskeigo. Nie mieliście obaw, że ktoś zarzuci Wam dotykania sacrum?
Oczywiście byli tacy, i dalej są tacy. Z ich punktu widzenia mają rację, z mojego punktu widzenia nie mają racji. Jeżeli to jest sacrum, to sacrum funkcjonuje na takiej zasadzie, że żyje. Rzuciliśmy nowe światło na te piosenki i pokazaliśmy je trochę z innej strony. Zarówno Karczmarski jak i my jesteśmy artystami. Myślę, że spodobałyby mu się nasze wersje. To był gość, który miał jaja. Nie był specjalnie pedantyczny w stosunku do kultu własnej osoby. Myślę, że był klasycznym artystą, który z jednej strony lubi próżność i uwielbia komplementy, ale z drugiej strony miał pewien dystans do siebie. Miał również piosenki rubaszne, żeby nie powiedzieć wigilijne. Był artystą wszechstronnym i otwartym na świat, czerpiącym też z tego, czego uczyła nas historia.

Dlaczego sięgnęliście akurat po utwory Jacka Kaczmarskiego?
Raz – z przekory. Dwa – przy ,,Pile tango” miałem depresję i nie byłem w stanie pisać. Nie miałem czasu pisać; sytuacja, która panowała wówczas w Polsce i sytuacja w mojej głowie, była totalnym burdelem. Jedynymi słowami, jakie cisnęły mi się na usta i jaki byłem w stanie wygenerować, to były słowa powszechnie uznane za obelżywe. Czasami można na takim patencie zbudować piosenkę, ale jedną. Generalnie musiałem poczekać aż mgła opadnie. Mgła opadła, siadłem napisałem w końcu piosenki i na tej nowej płycie będą tylko moje piosenki.

Znamy już singiel ,,Żyję w kraju” – cytując dalej - ,,w którym wszyscy chcą mnie zrobić w ch***?"
A ty nie? Życie w tym kraju to jest nasze i szczęście i przekleństwo.

Dlaczego zatem nie wyjedziesz?
Bardzo chętnie bym stąd wyemigrował, gdyby mi ktoś zapewnił byt za granicą. Niestety, to, co potrafię robić, i to, kocham robić, jest tylko w Polsce. Nie jestem na tyle dobrym muzykiem, nie śpiewam po angielsku, nie umiem pisać po angielsku i w związku z tym jestem skazany na ten kraj. Z jednej strony go kocham, z drugiej nienawidzę, nie cierpię i bardzo często mam ochotę kopnąć go w dupę po prostu.

Masz nadzieję, że się cokolwiek w Polsce zmieni?
Im dale w las, tym jest gorzej. Po śmierci JPII wszystko spada na ryj, kiedyś to jeszcze potrafiliśmy wylądować na cztery łapy, a w najgorszym wypadku na cztery litery, a teraz jest tak, jak powiedziałem.

Zbliżają się święta. Może to dobra okazja, aby zastanowić się nad sensem tego, co dzieje się wokół nas.
Nienawidzę świąt. Ze względu na niczym niewytłumaczalna presję, aby być dobrym, ja staram się być dobrym przez wszystkie 365 dni w roku. Nie odczuwam zbytniej potrzeby, aby się jeszcze ,,nadobrzać” w tym czasie. Ja lubię, jak wszystko chodzi paruje. Mogę sobie gdzieś wyjść i czuć się dobrze. A gdziekolwiek wyjdziesz, widzisz tych zapoconych Mikołajów i choinki, i śledzie na konserwie, które też czekają na przyjście Pana,. Święta zmierzają do punktu, w którym cieszą się tylko dzieci, bo będą miały prezenty.

Co zatem jest dla Ciebie ważne w tym okresie?
Święty spokój w święta jest rzeczą najważniejszą.

Zatem życząc go, dziękuję za rozmowę.

Czytaj również

Komentarze (5)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group