Sobota, 20 kwietnia
Imieniny: Agnieszki, Czesława
Czytających: 4542
Zalogowanych: 1
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Wystawa prac Marty Frej

Poniedziałek, 15 lutego 2016, 9:00
Aktualizacja: Środa, 17 lutego 2016, 11:25
Autor: Robert Bajek
Wałbrzych: Wystawa prac Marty Frej
Fot. Robert Bajek
Wczoraj w wałbrzyskim Muzeum Porcelany odbył się wernisaż wystawy prac Marty Frej. Wystawa, którą można oglądać do 8 maja nosi tytuł "Frej w składzie porcelany". Bezpośrednio przed wernisażem odbyła się konferencja prasowa, podczas której autorka opowiadała o swoich pracach.

- Postanowiliśmy dzisiaj zaprezentować 50 memów, które wyszły z wirtualnej przestrzeni i w namacalnej, realnej postaci pojawiły się w naszym muzeum. Jest to pewnego rodzaju ciekawe doświadczenie, żeby tego rodzaju twórczość pokazywać, bo tak naprawdę muzeum z całym swym bagażem skojarzeń jakie taka instytucja ze sobą niesie a internetowe memy to są na pierwszy rzut oka dwie przeciwstawne rzeczy. Mamy do czynienia z czymś bardzo nowym, z twórczością, która od niedawna wokół nas funkcjonuje, aczkolwiek jest wszechobecna, bo każdy z nas z tego typu działaniami i z taką twórczością się spotyka. Wybór padł na panią Martę Frej, bo te memy to taka kwintesencja tego, co nas otacza i w warstwie wizualnej, warstwie graficznej i w warstwie słownej - powiedział na wstępie Jacek Drejer - Dyrektor Muzeum Porcelany.

Marta Frej to ilustratorka, animatorka kultury, malarka, współzałożycielka Klubu Krytyki Politycznej w Częstochowie, laureatka nagrody "Okulary Równości 2015". Jest też prezesem Fundacji Kulturoholizm a obecnie pracuje w Centrum Promocji Młodych w Muzeum Częstochowskim. O swojej twórczości Marta Frej powiedziała:

- Samo słowo mem ma poważne znaczenie i ciężar gatunkowy, natomiast te powszechnie rozumiane memy internetowe mają pewną niezwykłą zaletę - są bardzo nośne. One można powiedzieć rządzą w internecie, są błyskawiczne, są bezlitosne, nie oszczędzają nikogo i są stworzone od początku do końca przez internautów. Bardzo mi się to podoba, to jest taki głos ludu. Każdy może dowolnie zinterpretować rzeczywistość i ją skomentować. Można całkowicie zmienić wydźwięk zdjęcia, postaci, skomentować wydarzenie polityczne. Nie ma żadnych granic. Jest to twórczość nieskrępowana, głos przez nikogo jak na razie nie zagłuszany. To mi się właśnie podoba w memach i dlatego to co robię nazywam memami. Memy mnie zupełnie pochłonęły jako coś nowego. Stworzyły mi też nowe możliwości pracy, bo dzięki tej zabawie, którą sobie sama wymyśliłam, w tej chwili mam regularne zamówienia na okładki książek, ilustracje, kampanie społecznościowe.

Profil Marty Frej na jednym z portali społecznościowych śledzi blisko 80 000 fanów. O kontaktach nie tylko internetowych Marta Frej powiedziała:

- Sam mem operuje na poziomie dużej ogólności. Kontakt z ludźmi również jest oparty na pewnym poziomie ogólności. Niewątpliwie mam bardzo dużo informacji. Nie sądziłam, że będę mogła zbierać taką wiedzę o świecie w ten sposób. Przekonałam się, że to co mi wydaje się oczywiste kompletnie nie jest oczywiste dla bardzo wielu ludzi. Ile osób, tyle interpretacji. Bardzo trudno stworzyć jakąś treść i przekazać ją w krótkim zdaniu tak, żeby wszyscy wiedzieli o co chodzi. Najfajniejsze w tym jest to, że ludzie sami sobie interpretują tak jak chcą. Ja się tego nauczyłam i to dało mi dużą pokorę. Sami sobie stwarzamy treści, sami sobie stwarzamy rzeczywistość i tego dowiedziałam się dzięki internetowi. Mogę również obserwować jakie są mechanizmy dialogu - głównie politycznego w sieci i w przestrzeni publicznej. Mój fanpage jest na szczęście oszczędzany przez dużą agresję, nie dzieje się tam nic niemiłego, natomiast widzę jak bardzo nie potrafimy jako naród rozmawiać. Nie znamy podstawowych zasad rządzących rozmową, dialogiem. Nie mamy kultury dyskusji w sobie. Oprócz tego przekonałam się dzięki internetowi, dzięki kontaktowi z internautami, że kobiety są kompletnie pozbawione głosu w przestrzeni publicznej, dlatego olbrzymią popularnością cieszą się moje memy. To jest głównie popularność wśród kobiet. Wynika to z tego, że kobiety nie mogą mówić tego co myślą, boją się mówić to co tak naprawdę mają głęboko w sobie schowane i potrzebują absolutnie wszelkich form takiej wypowiedzi. To nie chodzi o to, że to co robię jest wyjątkowe. Chodzi o to, że ja jestem szczera w tym co robię i że absolutnie się nie boję, nie wstydzę, bo nie mam nic do stracenia. I okazuje się, że to wystarczy, żeby zaistnieć.

Podczas wystawy w wałbrzyskim Muzeum Porcelany można zobaczyć 50 memów autorstwa Marty Frej, przedstawiających otaczającą nas rzeczywistość i wzbogaconych celnymi, ironicznymi komentarzami.

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group