Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 4555
Zalogowanych: 1
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Wydarzenia polityczne w Wałbrzychu. Część druga

Poniedziałek, 2 stycznia 2012, 22:25
Aktualizacja: 22:26
Autor: Sven
Wałbrzych: Wydarzenia polityczne w Wałbrzychu. Część druga
Fot. użyczone
Drugi kwartał 2011 roku to ciąg dalszy zdarzeń będących konsekwencją afery wyborczej z jesieni 2010 roku z decyzją sądu o powtórzeniu drugiej tury wyborów prezydenckich i wyborów części radnych (okręg nr 5) oraz z rezygnacją Piotra Kruczkowskiego.

Kwiecień

1 kwietnia powróciła sprawa grodzkości Wałbrzycha. Wniosek w tej sprawie został złożony 31 marca 2010 roku i po roku nadal czekał na rozpatrzenie. Jak informował wówczas Andrzej Rąkowski z Urzędu Miasta w Wałbrzychu, nie ma potrzeby składania wniosku po raz kolejny. Z rozporządzenia Rady Ministrów z 9 sierpnia 2001 roku wynika, że MSWiA powinno zająć stanowisko w "ciągu roku od dnia złożenia wniosku”. To jednak nie wyklucza podjęcia decyzji w terminie późniejszym.

8 kwietnia wałbrzyscy politycy Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali konferencje prasową, na której skrytykowali prezydenta Kruczkowskiego za zapowiedź zwolnień wśród pracowników magistratu, głównie dostarczycieli poczty. Dostało się także Romanowi Szełemejowi, o którym Piotr Sosiński powiedział:
- Pan Szełemej zarządza szpitalem w Wałbrzychu, zajmuje się restrukturyzacją służby zdrowia na Dolnym Śląsku i jeszcze odpowiada za inwestycję w Starej Kopalni. Uważam, że każdy człowiek ma pewną wydolność i nie jest w stanie wykonywać tylu zadań na odpowiednim poziomie.

11 kwietnia Andrzej Zibrow napisał list otwarty do Piotra Kruczkowskiego, w którym pisał między innymi: „Jako zwykły obywatel Wałbrzycha, pragnę wyrazić swoje oburzenie w związku z wydanym przez Pana skandalicznym oświadczeniem w sprawie korupcji wyborczej. Po raz kolejny bezpodstawnie pomawia Pan wałbrzyszan. Oskarża opozycję o manipulację opinią publiczną, o naciski polityczne na policję, prokuraturę i sąd, o Goebbelsowskie zasady. To wyraz wyjątkowego cynizmu z Pańskiej strony”. Była to odpowiedź na oświadczenie Kruczkowskiego z 8 kwietnia, w którym po raz kolejny odciął się on od korupcyjnych praktyk z wyborów samorządowych.

19 kwietnia radni miejscy nie zmniejszyli prezydentowi wynagrodzenia. Projekt uchwały obcinającej o 1200 złotych (do 10 100 zł.) pobory Piotrowi Kruczkowskiemu złożyło Prawo i Sprawiedliwość. Radni WWS i PiS zaproponowali także obniżenie o 100 złotych diet jeżeli dojdzie do obniżenia prezydenckiej pensji. Głosami koalicji wszystko zostało po staremu, choć wnioskodawcy argumentowali, że dzięki temu uratowane zostanie jedno miejsce pracy doręczyciela poczty.

21 kwietnia Unia pracy przypomniała o swoim pomyśle upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej poprzez nadanie takiej nazwy wałbrzyskiej obwodnicy. Sprawa utknęła w martwym punkcie, bo magistrat nie kwapił się z odpowiedzią na tę inicjatywę.

27 kwietnia radni Artur Torbus i Jerzy Krzyżowski, a następnie Longin Rosiak i Ryszard Nowak zwołali konferencje prasowe. Dwaj pierwsi powiadomili o złożeniu do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez Longina Rosiaka.
Przypomnijmy, ze wszystko zaczęło się od słów, które w czasie sesji rady miejskiej wypowiedział Artur Torbus: „Longin Rosiak powinien zostać zwolniony jako najsłabszy pracownik magistratu”. Po sesji w ratuszu zjawił się Longin Rosiak. Spotkanie obydwu panów tak widział radny Torbus: „Wychodząc z sali zauważyłem Longina Rosiaka. Chciałem niepostrzeżenie opuścić budynek. Znam go i wiem, że mógłby posunąć się do jakiejś prowokacji, a w czasie sesji z moich ust padło jego nazwisko w niekorzystnym dla niego kontekście. Jednak jego bystre policyjne oko mnie dostrzegło. Zaczął mi grozić palcem mówiąc: „Oj nieładnie Arturku, nieładnie! Poczekaj, ja jeszcze na ciebie coś znajdę”. Odpowiedziałem mu: „Nie groź mi kuleczko. Ja się twoich gróźb nie obawiam”. Na to Longin Rosiak: „To ci sprzedam szpica zaraz!”. W tym momencie już dochodziłem do drzwi ratusza, a on przez cały czas wykrzykiwał za mną różne rzeczy. W końcu stanąłem i powiedziałem, żeby przyszedł i sprzedał mi tego szpica. Podbiegł do mnie, ale przez otwarte drzwi zobaczył kamery. Wycofał się wykrzykując pod moim adresem obelgi i groźby, że mnie załatwi i że coś znajdzie na mnie i na moja rodzinę. W kilka minut później swoją agresję wyładował jeszcze na radnym Krzyżowskim. Tak zapamiętałem to zdarzenie”.

Na swojej konferencji Longin Rosiak wszystkiemu zaprzeczył, a poparł go Ryszard Nowak, który, jak stwierdził, był blisko całego wydarzenia i wszystko słyszał.
29 kwietnia na wniosek złożony przez komitet Patryka Wilda sąd unieważnił wybory prezydenta Wałbrzycha w drugiej turze, co oznacza, że sam Patryk Wild nic nie zyskuje. O fotel włodarza powalczą znów – jeśli postanowienie się uprawomocni – Piotr Kruczkowski i Mirosław Lubiński.
Maj

1 maja kilkoma wiązankami kwiatów i dwoma krótkimi przemówieniami wałbrzyska lewica uczciła robotnicze święto. Robert Ławski podziękował zebranym za przybycie, wyrażając zadowolenie, że aż tyle osób przyszło: Cieszę się, że aż tylu nas przyszło. Mam nadzieję, że będziemy się spotykać w tym miejscu co roku w jeszcze liczniejszym gronie – podziękował starosta i dodał: - Jako Sojusz Lewicy Demokratycznej będziemy zabiegać o utrzymywanie miejsc pracy, aby ludzie mogli godnie żyć
3 maja padał w Wałbrzychu śnieg. Pokrzyżował uroczystość pod Pomnikiem Niepodległości z okazji Święta Konstytucji. Opozycja zbojkotowała oficjalne obchody i zorganizowała własne.
4 maja Mirosław Lubiński za pomocą żółtej rękawiczki wyzwał na pojedynek o prezydenturę Piotra Kruczkowskiego.
13 maja stosunkiem głosów 14 do 9 radni nie przyjęli złożonego przez Mirosława Bartolika z PiS–u wniosku o odwołanie Piotra Kruczkowskiego z funkcji prezydenta Wałbrzycha.
23 maja rada miejska odwołała Piotra Kruczkowskiego z funkcji prezydenta. Inne zdanie mieli jedynie Stefanos Ewangielu (przeciw) i Jerzy Krzyżowski(wstrzymał się). Na koniec Artur Torbus powiedział: „Miałem przygotować wystąpienie w imieniu klubu, ale po tak prawdziwym i wzruszającym dla nas przemówieniu, powiem tylko: Dziękujemy bardzo. Jest pan najbardziej prawym i szlachetnym obywatelem tego miasta.
27 maja Roman Szełemej odebrał z rąk wojewody dolnośląskiego Aleksandra Marka Skorupy nominację na stanowisko osoby pełniącej obowiązki prezydenta Wałbrzycha. - Będę pracował w sposób przejrzysty – mówi Szełemej. – Chcę wysłuchać polityków różnych opcji, bowiem dla mnie nie liczy się przynależność partyjna, tylko pomysły i praca. Reprezentuję partię, która nazywa się Wałbrzych – mówił wówczas przyszły prezydent.
30 maja Dziesięcioro posłów, senator i europoseł Prawa i Sprawiedliwości odwiedziło w ostatni weekend region wałbrzyski. Z mieszkańcami parlamentarzyści rozmawiali o Polsce. W Wałbrzychu w spotkaniu z wyborcami wzięli udział posłowie: Beata Kempa, Barbara Bartuś, Waldemar Wiązowski, Jacek Osuch, Marek Polak, Stanisław Ożóg, Kazimierz Gołojuch, Jan Bury, Zbigniew Chmielowiec i Kazimierz Moskal. Ponadto senator Zdzisław Pupa i europoseł Jacek Kurski, który wyróżnił się ponadgodzinnym spóźnieniem. Honory gospodarza pełniła poseł Anna Zalewska.
30 maja w Sądzie Rejonowym w Wałbrzychu odbyła się pierwsza rozprawa z oskarżenia Piotra Kruczkowskiego przeciw Wałbrzyskiej Wspólnocie Samorządowej.
Przypomnijmy, że już na pierwszej sesji, 14 grudnia 2010 roku, radni Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej ustawili na stołach bruliony imitujące podręczniki, mające uczyć, jak kupując głosy można wygrać wybory. Rad miał udzielać Piotr Kruczkowski.
W efekcie Piotr Kruczkowski oskarżył Mirosława Lubińskiego i WWS o zniesławienie na podstawie artykułu 212 Kodeksu Karnego, który brzmi: „art. 2 § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego.” Rozprawa zakończyła się wyznaczeniem nowego terminu na 11 sierpnia 2011 roku.

Czerwiec

9 czerwca na konferencji prasowej opozycja nie zostawiła na byłym prezydencie suchej nitki, wytykając mu bezzasadność wielu wydatków, a nawet niegospodarność. Według Alicji Rosiak i Cezarego Kuriaty setki tysięcy złotych zostały wydane na kampanię wyborczą Piotra Kruczkowskiego, pod pozorem promocji miasta. Wytknięto mu także kilkusetzłotowe wydatki na usługi gastronomiczne w restauracjach w Wałbrzychu i w Warszawie oraz kosztującą ponad dwa tysiące złotych, trzydniową wycieczkę do Gdańska w celu zaproszenia Lecha Wałęsy do Wałbrzycha.

13 czerwca p. o. prezydenta Roman Szełemej wydał oświadczenie, w którym przeczytaliśmy:
„Jestem w najwyższym stopniu zaskoczony nagłą zmianą zarządu w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, tym bardziej, że nastąpiła po udzieleniu absolutorium zarządowi.
Prezes Mirosław Greber cieszył się powszechnym i zasłużonym zaufaniem inwestorów, samorządów i pracowników, budując jedną z najlepszych stref ekonomicznych na świecie.

W tych okolicznościach trudno pogodzić się z pilnym trybem i formą zmiany zarządu. Mam nadzieję, że zmiana w Strefie nie wpłynie na plany obecnych i potencjalnych nowych inwestorów.
Pragnę zaapelować do wszystkich, którym zależy na rozwoju Invest - Parku, o rozwagę, powściągnięcie emocji i porozumienie, bo z łatwością można popsuć to, co powstawało przez wiele lat.

Nie traćmy z pola widzenia tego, co najważniejsze: szansy na dalszy intensywny rozwój rynku pracy i przedsiębiorczości w regionie wałbrzyskim”.

15 czerwca Kamil Krzysztof Zieliński został przedstawiony jako kandydat na prezydenta w sierpniowych wyborach z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Kamil Zieliński został jednomyślnie wybrany przez wałbrzyskie struktury Prawa i Sprawiedliwości: - Ktoś, kto wykłada na Akademii Ekonomicznej, zajmuje się restrukturyzacją przedsiębiorstw, promuje i pomaga zakładać spółdzielnie socjalne, stawia na tak potrzebną w Wałbrzychu ekonomię społeczną jest gwarantem bardzo dobrego wyniku wyborczego. My tym razem idziemy po wszystko. Już dzisiaj rozpoczynamy spotkania z wałbrzyszanami i zbieranie podpisów. Zbierzemy ich co najmniej 10 tysięcy – zapewniła szefowa kampanii wyborczej Kamila Zielińskiego, poseł Anna Zalewska.
17 czerwca Pełniący obowiązki prezydenta, dr Roman Szełemej zaapelował do CBA, policji oraz MSWiA o podjęcie działań prewencyjnych i zabezpieczających sierpniowe wybory samorządowe w Wałbrzychu.
26 czerwca znane były osoby chcące wystartować w sierpniowych wyborach prezydenckich. Jednak na ten dzień miały jedynie zarejestrowane komitety wyborcze. Teraz pozostało jeszcze zdobycie poparcia obywateli, aby zgłosić konkretne nazwiska kandydatów. Komitetów było dziewięć: KWW Patryka Wilda, KWW Andrzeja Zibrowa, KWW Romana Szełemeja, KWW KIS Bogusławy Czupryn, KWW PiS Kamila Zielińskiego, KWW Wałbrzych Jest Najważniejszy Marka Ratusznika, KWW Mirosława Lubińskiego, KWW Unia Pracy dla Wałbrzycha i KWW SLD Dariusza Lendy.
27 czerwca, ledwie kilka dni po zarejestrowaniu komitetu wyborczego, Andrzej Zibrow zrezygnował z ubiegania się o fotel prezydenta miasta. Poparł Romana Szełemeja. W wydanym z tej okazji oświadczeniu napisał: „Z grona dotychczas zadeklarowanych kandydatów, i jestem o tym głęboko przekonany, najlepszą ofertę dla Wałbrzycha złożył Pan Roman Szełemej. W związku z powyższym i w poczuciu odpowiedzialności za miasto, rezygnuję z kandydowania i przekazuję mój program wyborczy jako głos w dyskusji o przyszłości miasta”.
Tego samego dnia w samo południe na Placu Magistrackim p.o. prezydenta Roman Szełemej wystawił planszę zatytułowaną „Kampania fair play” z dziewięcioma potencjalnymi kandydatami do stanowiska prezydenta Wałbrzycha.
Jako autor propozycji, Roman Szełemej jako pierwszy złożył podpis na tablicy obok swojego nazwiska. Po czym powiedział: - Zwracam się do wszystkich uczestników kampanii wyborczej, której finałem, 7 sierpnia, będą wybory Prezydenta Wałbrzycha. Odrzućmy wszystko, co jesienią minionego roku położyło się cieniem na wałbrzyskich wyborach: korupcję, język obelg, pomówień i plotek. Nasze miasto na to nie zasługuje.
28 czerwca Patryk Wild zapowiedział, że za jego rządów nie będzie wiceprezydentów. Zdradził także, na co wyda zaoszczędzone rocznie pół miliona złotych. Konferencja Patryka Wilda odbyła się na zgliszczach ogródka jordanowskiego, z łezką w oku wspominanego przez mieszkańców Piaskowej Góry, a teraz okupowanego głównie przez meneli.
- To, co tu widzimy, to jeden z ewidentnych absurdów, jakie zafundowały mieszkańcom Wałbrzycha władze miasta. Takich miejsc w Wałbrzychu jest wiele, choćby park w Rusinowej. Powinien być ogrodzony i monitorowany, aby być miejscem wypoczynku i rekreacji dla okolicznych mieszkańców. Miejsce, w którym jesteśmy urąga wszelkim standardom. Ze względu na bezpieczeństwo, nikt nie przyprowadza tutaj dzieci. Zobowiązuję się, że jeśli zostanę wybrany przez wałbrzyszan, to rocznie będzie powstawać jeden duży i dwa mniejsze place zabaw. Zaczniemy od tego terenu – zapewniał Patryk Wild.

Polityczny czerwiec zakończył się w sądzie. Na początek września Sąd Rejonowy w Wałbrzychu odroczył sprawę przeciwko Kazimierzowi W., który w czasie kampanii wyborczej 2010 roku próbował wymusić na właścicielu sklepu wywieszenie plakatu wyborczego jednego z kandydatów na prezydenta.

Czytaj również

Komentarze (2)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group