Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 5069
Zalogowanych: 1
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

REGION, Świebodzice: Walentynki z Myslovitz

Poniedziałek, 15 lutego 2010, 18:26
Aktualizacja: Wtorek, 16 lutego 2010, 7:46
Autor: Daniel Wawryniewicz
REGION, Świebodzice: Walentynki z Myslovitz
Fot. Alicja Ziętek
To była prawdziwa muzyczna uczta, nie tylko dla fanów, ale także dla zakochanych par, które tego wieczoru wypełniły halę świebodzickiego OSiRu. Myslovitz zagrało koncertowo, potwierdzając tym samym swą klasę.

Już od wejścia atmosfera była bardzo gorąca. Fani spragnieni koncertu od wczesnych godzin wyczekiwali w kolejce przed halą widowiskową, czekając na Myslobus. O godzinie 19.00 napięcie sięgnęło zenitu. Pierwsze dźwięki gitary basowej Jacka Kuderskiego i narastający śpiew Artura Rojka były zapowiedzią udanego koncertu.

Dwukrotni zdobywcy nagrody EMA potwierdzili, że nadal słusznie znajdują się w czołówce najlepszych polskich zespołów. Po psychodelicznym „Moving Revolution” na wstępie, przyszedł czas na bardziej energicznego „Alexandra” który rozgrzał publikę do czerwoności. Potem było już tylko lepiej, i choć zabrakło kilku kultowych już piosenek takich jak „ Z twarzą Marylin Monroe” czy „Mickey”, na które czekali fani, to muzycy zrewanżowali się w zamian klasycznymi „Peggy Brown” oraz „Długością dźwięku samotności”, którą to piosenkę śpiewała cała sala koncertowa.

Doskonałą formą popisywał się tego wieczoru gitarzysta Wojtek Powaga, który nawiązał świetny kontakt z publicznością. Dobrą akustykę hali i oprawę wizualną dopełniał subtelny głos Artura Rojka. Set lista przygotowana specjalnie na ten wieczór, była przewidywalna i pozostawiła pewien niedosyt. Jednakże tuż po występie, zespół w zamian chętnie rozdawał autografy swym fanom, którzy podczas koncertu gromkimi brawami oklaskiwali swych ulubieńców.

Czytaj również

Komentarze (10)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group