Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 3526
Zalogowanych: 1
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Uniwersalna telenowela

Środa, 24 listopada 2010, 12:54
Aktualizacja: 12:55
Autor: Dominika Krawczyk
Wałbrzych: Uniwersalna telenowela
Fot. Dominika Krawczyk
„Damska Toaleta” to tytuł mogący budzić skrajne emocje. Myliłby się jednak ten, kto oczekiwałby po przedstawieniu Teatru Barakah z Krakowa, obscenicznych gestów i odpychających widoków, którymi ostatnio tak bardzo lubią epatować reżyserzy. Znajdziemy za to prawdziwe ludzkie dramaty, wzruszające życiowe historie i autentyczną „babską” solidarność.

Propozycję Teatru Barakah, wałbrzyscy widzowie mogli oglądać w ramach VIII Fanaberii Teatralnych.

Spektakl z miejsca porwał publiczność, która nagrodziła aktorów gromkimi brawami. Co się tak bardzo spodobało? Zapewne uniwersalność przedstawienia, które pomimo iż opowiada historie wenezuelskich kobiet (tekst Rodolfo Santany), to idealnie wpasowuje się także w polską rzeczywistość. Bohaterki spotykamy w łazience ekskluzywnego klubu. To tu w trakcie imprezy szukają wytchnienia, wymieniają się plotkami, kłócą lub wciągają narkotyki. Na tej małej płaszczyźnie zderzają się ze sobą różne światy, życiowe prawdy, dramatyczne historie i przyziemne sprawy przechodzą z ust do ust, pomiędzy zupełnie obcymi kobietami, które w tym miejscu stają się sobie bliskie niczym przyjaciółki.

W trakcie rozwoju akcji, obserwujemy i odkrywamy po kolei historię każdej z nich. Ich losy, w zadziwiający sposób splatają się ze sobą, by w końcu wystawić na próbę nową znajomość. Przybierane na co dzień maski opadają, bo tutaj wszystkie są sobie równe. To właśnie w łazience pozwalają sobie na chwilę słabości, płaczą, wymiotują i wspierają się nawzajem. Niczym w wenezuelskiej telenoweli, dramaty wyskakują tu z każdej strony. Pozornie błahe sprawy jak separacja z mężem, ukrywają okrutną prawdę o poważanym pośle, który w domu jest psychopatycznym tyranem lub o cichej aborcji córki znanej posłanki, która usiłuje zatrzymać czas prowadzając się z coraz młodszymi partnerami.

Mistrzowskim posunięciem było umieszczenie w łazience starszej pani – stróża, która pilnuje porządku, a jednocześnie gra rolę mentora młodych niedoświadczonych i naiwnych dziewcząt dopiero poznających smak życia. Skonfrontowanie ze sobą świata snobistycznych przyjęć z rzeczywistością typowej gospodyni oddziałuje na wyobraźnie odbiorów, udowadniając że bez względu na status społeczny, wszystkie przeżywamy te same rozterki, a tragedia dotyka w takim samym stopniu zarówno bogatych jak i biednych. Dlatego tym istotniejsza jest nić przyjaźni i typowo kobieca solidarność, która zawiązuje się pomimo dzielących je różnic.

Groteskowa postać kelnera - transwestyty, oprócz wprowadzenia warstwy humorystycznej, stara się także odpowiedzieć na pytanie, gdzie w nowoczesnym społeczeństwie jest miejsce dla osób takich jak on – emocjonalnie należących do grona kobiet, a fizycznie będących przedstawicielem płci męskiej. Jest to pytanie, które powoli wypełza z cienia, wraz ze zwiększającą się tolerancją i otwartością środowisk homoseksualnych (w przedstawieniu mamy wszak wątek lesbijski i gejowski) i żąda byśmy jako społeczeństwo znaleźli na nie odpowiedź i ją zaakceptowali.

Bo czy to się komuś podoba czy nie, taka jest rzeczywistość, a jak nie wierzy niech zajrzy do toalety, najlepiej damskiej.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group