Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 4025
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

REGION, Lubawka: Śmieci sortują w Lubawce

Piątek, 1 lutego 2013, 6:15
Aktualizacja: 9:54
Autor: red
REGION, Lubawka: Śmieci sortują w Lubawce
Fot. użyczone
W jednym czasie w hali sortowni pracuje aż 59 urządzeń. Proces przetwarzania odpadów nadzorowany jest przy pomocy nowoczesnego systemu komputerowego. Uruchomiony w grudniu Zakład Unieszkodliwiania Odpadów w przygranicznej Lubawce rocznie jest w stanie przetworzyć około 40 tysięcy ton odpadów komunalnych, pochodzących od 150 tys. mieszkańców. Instalacja powstała na terenie byłego składowiska.

- Inwestycja w której uczestniczy 17 gmin jest symbolem porozumienia i modelowym przykładem dla przyszłej perspektywy w kolejnym okresie programowania. W taki sposób będziemy przygotowywać inne duże projekty, które nie tylko służyć będą mieszkańcom naszego regionu, ale przede wszystkim wyznaczą kierunki rozwoju województwa – mówi dr Jerzy Tutaj, członek zarządu województwa dolnośląskiego.

Początkowo system tworzyło 8 gmin. Dziś spółka działa w 17 gminach z powiatów: kamiennogórskiego, wałbrzyskiego, jaworskiego i złotoryjskiego, będących jej udziałowcami. Odpad biodegradowalny do Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów dostarczany jest też z przygranicznego czeskiego Zaclera. Rocznie to aż 460 ton trawy. Zdaniem starosty Zaclera, Miroslawa Vlasaka, takie wspólne działanie na rzecz ekologii wzmacnia atrakcyjność przygranicznego terenu.

- Do inwestycji przygotowywaliśmy się jeszcze przed wejściem w życie zmienionej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Dzięki temu tworzące system gminy są przygotowane do nowych rozwiązań prawnych, związanych z zarządzaniem odpadami komunalnymi – mówi prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Sanikom sp. z o.o. w Lubawce, Andrzej Wojdyła.

Budowę Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów rozpoczęto w lutym ubiegłego roku. Koszt całej inwestycji to ostatecznie 38 mln złotych netto. Spółka Sanikom większość środków na budowę pozyskała z Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Dolnośląskiego na lata 2007 – 2013. Pożyczkę udzielił Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Wcześniej, w ramach polsko-czeskiego transgranicznego projektu, powstał plac do kompostowania wyposażony w sieci wodne i kanalizacyjne, zamontowano zbiornik na odcieki, wagę i przerzucarkę do kompostu. Kolejnym etapem było wybudowanie kwatery na odpady. Na tę część inwestycji spółka otrzymała środki z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Dolnośląskiego. Budowę wsparł także WFOŚiGW.

Dzięki naszej instalacji zdecydowana większość odpadów będzie wykorzystywana w sposób gospodarczy, np. jako paliwo do cementowi, a nie więcej jak 20 proc. trafi do składowania – mówi prezes Sanikom sp. z o.o., Andrzej Wojdyła.

Prezesa Andrzeja Wojdyłę pytamy o dalsze plany? Budowa stacji przeładowczych i punktów dobrowolnego gromadzenia odpadów w Jaworze i Pielgrzymce. Budowa punktu dobrowolnego gromadzenia odpadów w Kamiennej Górze wraz z warsztatami, częścią socjalną i parkingami. Organizacja zakładu przetwarzania odpadów selektywnie zebranych (papier, szkło, PET) w Lubawce. Na te zadania został już złożony wniosek w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego.

Dlaczego tak ważna jest inwestycja lubawskiej spółki Sanikom? Od 1 stycznia ubiegłego roku obowiązuje nowa ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Polska dołączyła do europejskiego standardu zagospodarowania odpadów komunalnych. Na terenie całego kraju porządek powinien zapanować najpóźniej do połowy 2013 r. Kiedy tylko gminy wprowadzą nowe systemy zagospodarowania odpadów – każdy z nas ma szansę na niezaśmiecony krajobraz za oknem. Nowe rozwiązania promują czystość i odpowiedzialność gmin za wszystkie odpady. Osoby segregujące śmieci na plastik, szkło i papier będą płacić niższe rachunki. Do wybrania takiego rozwiązania namawiają bohaterowie filmu edukacyjnego „nieNiepotrzebni”, zrealizowanego przez spółkę Sanikom. Wkrótce spółka ogłosi także konkurs plastyczny.

- Informacji wciąż jest za mało, stąd konieczność edukowania najmłodszych, a przy okazji ich rodziców – uważa Andrzej Wojdyła.

Czytaj również

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group