Piątek, 19 kwietnia
Imieniny: Konrada, Leona
Czytających: 5419
Zalogowanych: 4
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Kraj/Wałbrzych: Ratujmy dobro

Czwartek, 15 listopada 2012, 6:10
Autor: red
Kraj/Wałbrzych: Ratujmy dobro
Fot. red
„Cudowna atmosfera, wrażliwi ludzie, miejsce, o którym nie da się zapomnieć. To wszystko trzeba przeżyć, żeby być w stanie pojąć działanie przepotężnej siły walki o siebie, a przede wszystkim ogromnego pokładu miłości, jaki drzemie w organizatorach oraz uczestnikach tych spotkań”.

Tak o Fundacji Arka z Bydgoszczy, działającej na rzecz osób niepełnosprawnych, wypowiedział się wałbrzyski społecznik Tomasz Dydo, którego znamy między innymi z prowadzonych przez niego działań na rzecz przywracania, uruchomiania oraz utrzymywania dalekobieżnych połączeń dla naszego miasta, a który 8 listopada reprezentował Wałbrzych biorąc udział w podsumowaniu ósmej już edycji konkursu literacko-fotograficznego zatytułowanego "Piękni Niepełnosprawni" organizowanego przez tę instytucję.

Zapytaliśmy Pana Tomasza o kilka szczegółów. Poniżej zamieszczamy wywiad z działaczem.

- Panie Tomaszu, wiemy o Pańskich działaniach na rzecz połączeń dalekobieżnych dla naszego miasta. Nie wiedzieliśmy natomiast o działalności charytatywnej prowadzonej przez Pana. Czy zdradzi Pan kilka szczegółów na ten temat?

Tomasz Dydo: Szanowni Państwo. Jestem osobą skromną, która nie lubi wielkiego rozgłosu, dlatego też o wielu moich działaniach nie było informacji w mediach. Pomagałem ludziom bezinteresownie do momentu aż na jednej z imprez nie zaczęto nadużywać mojego zaufania. Wtedy też postanowiłem zawiesić swoją działalność polegającą na bezpośredniej pomocy ludziom.

- Działał Pan także muzycznie dając do 2006 roku koncerty w różnych ośrodkach kultury w Polsce. Co było powodem zawieszenia tych przedsięwzięć?

Tomasz Dydo: Działalność muzyczna została zawieszona głównie z powodów osobistych, o których nie chciałbym rozmawiać.

- Proszę w takim razie powiedzieć, skąd nagła zmiana decyzji? Słyszeliśmy, że Pan wznawia swoją działalność muzyczną, jak również charytatywną.

Tomasz Dydo: To prawda. Wszystko zaczęło się pewnego wieczoru, gdy słuchałem radia internetowego prowadzącego audycję dla osób niepełnosprawnych. Uczestnicy programu mogli brać czynny udział za pomocą komunikatora skype. Zaintrygowała mnie jedna z uczestniczek, która tajemniczo milczała. Postanowiłem, że napiszę do tej osoby. Okazała się nią bardzo sympatyczna, młoda, zdolna poetka, z którą nawiązałem znajomość. Ania jest osobą niepełnosprawną ruchowo. Mimo tego zawsze pogodna, ciepła, wrażliwa, co w dzisiejszych czasach jest niestety rzadkością. Podczas naszych rozmów udało mi się namówić Anię, aby przesłała mi jedno ze swoich dzieł. Było to jedno z wielu przepięknych opowiadań, które pisze. Zwierzyła mi się także, iż współpracuje z Fundacją Arka, która pod swoją opieką ma wielu utalentowanych uczestników. Powiedziała także, iż wybiera się na to spotkanie. Tydzień przed wyjazdem, zadzwoniłem do Ani i okazało się, że nie ma kto z nią pojechać na tę imprezę. Dowiedziawszy się o tym fakcie, podjąłem działania zmierzające ku natychmiastowemu rozwiązaniu tego problemu. W ciągu kilku dni sprawa została załatwiona i Ania pojechała na spotkanie. Szefowa fundacji postanowiła zaprosić mnie na tegoroczne podsumowanie. Nie obyło się bez problemów. Z powodu prowadzonych prac remontowych, głównie na linii kolejowej E 59 z Wrocławia do Poznania, a co za tym idzie słabego skomunikowania pociągów, nie mógłbym w dogodny sposób dotrzeć na miejsce. Dzięki uprzejmości oraz wielkiemu zaangażowaniu w tę sprawę Polskich Linii Lotniczych „Lot”, które stały się jednocześnie sponsorem koncertu, udało mi się dotrzeć na czas. W tym miejscu chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim pracownikom Lotu za ogromny wkład w to przedsięwzięcie.

- Przed rozpoczęciem naszej rozmowy wspominał Pan o pewnych problemach, z którymi boryka się Fundacja.

Tomasz Dydo: Tak. Sytuacja Arki jest bardzo trudna. Jak wiemy w naszym kraju na cele dobroczynne nie wydaje się za wiele. Kierownik Fundacji, choć jest człowiekiem o wielkim sercu i robi wszystko, co w jej mocy, aby utrzymać wszystko na właściwym poziomie, w obecnej chwili nie jest w stanie pokryć wszelkich wydatków związanych z różnymi projektami realizowanymi przez instytucję. Dlatego też zwracam się z uprzejmą prośbą do Państwa oraz firm i instytucji o wsparcie dla działań Fundacji. Dla wielu z tych ludzi realizowane przedsięwzięcia to jedyne okno na świat. Pozwólmy osobom niepełnosprawnym na dalszy rozwój ich twórczości, a nie pozwólmy, żeby Arka zatonęła. Wszelkich informacji, jak można wesprzeć Arkę, można uzyskać na stronie internetowej: http://www.fundacja-arka.org lub pod numerem telefonu: 509948759.

Czytaj również

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group