Piątek, 19 kwietnia
Imieniny: Konrada, Leona
Czytających: 5517
Zalogowanych: 4
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Europa: Raj w cieniu wulkanu

Środa, 25 sierpnia 2010, 20:06
Aktualizacja: 20:07
Autor: Dominika Krawczyk
Europa: Raj w cieniu wulkanu
Fot. Dominika Krawczyk
Zastanawialiście się kiedyś dlaczego większość pocztówek i obrazków z Grecji jest do siebie tak bardzo podobna? To proste – pochodzą z jednego miejsca, archipelagu Santorini i jego sztandarowej wyspy Thiry.

Białe domki o niebieskich dachach, nierówno rozmieszczone na zboczu góry, wiszącej nad morzem. Taka jest Thira, bardziej znana jako Santorini. Jest to największa wyspa archipelagu.

Jej mieszkańcy utrzymują się głównie dzięki turystyce. Nie jest to jednak typowy wakacyjny kurort i jeśli nie mamy bardzo zasobnego portfela, raczej nie uda nam się spędzić tu wakacji. Można za to przypłynąć statkiem np. z położonej niedaleko Krety. Najlepiej skorzystać z wycieczki zorganizowanej. Mimo iż wizyta na Santorini może być najdroższa w katalogu, warto się na nią udać.

W XV p.n.e. w regionie doszło do trzęsienia ziemi, w wyniku którego wybuchł wulkan, pogrążając środkową cześć wyspy w odmętach morza. Podobno to właśnie wtedy z powierzchni ziemi znikła legendarna Atlantyda. Dziś Thira ma kształt półksiężyca i najlepiej poruszać się po niej autokarem lub samochodem – po wyjściu ze statku powita nas bowiem wysoka na kilkaset metrów ściana urwiska, którą pieszo ciężko pokonać. Obowiązkowo odwiedzić należy stolicę wyspy Firę. Nie zaszkodzi zajrzeć także do innych miasteczek, takich jak: Oia, Faros, Imervovigli czy Akrotiri. Dobrze zabrać ze sobą porządne buty i sporo cierpliwości, ponieważ tu prawie wszędzie jest pod górkę.

Domy rozmieszczone są nierówno i w zasadzie wystają ze zbocza. Nie brakuje także licznych, czasami naprawdę długich, schodów. Zdziwić nas może ilość kościołów, wznoszonych po każdej większej katastrofie w podzięce za ocalenie. Nierzadko stoją one w szczerym polu. Santorini, oprócz pięknych widoków, zachwyca także oryginalną architekturą i stoiskami pełnymi rękodzieła, obrazów, sztuki i biżuterii. Ciekawostką jest, że wyspa nie posiada słodkiej wody – jest ona gromadzona w wielkich zbiornikach lub jest po prostu dowożona i podgrzewana za pomocą paneli słonecznych. Grube ściany domostw chronią je przed upałem latem i chłodem zimą, a niebieski kolor dookoła okien ma odstraszać owady.

Jeśli dobrze się rozejrzymy, na pewno po drodze znajdziemy jakąś staruszkę, która chętnie pokaże nam wnętrze swojego domu w zamian za trochę owoców lub drobnych monet. Dzieci zachwycone będą możliwością pojeżdżenia na osiołkach, których tu nie brakuje, a dorośli na pewno docenią smak miejscowo wytwarzanego wina, które zagryźć można pistacjami lub malutkimi pomidorkami. Santorini, zwana była także Wyspą Wampirów ze względu na wąskie, kluczące uliczki i czerwień, jaka odbijała się od białych ścian o zachodzie słońca i całkowitą ciemność po zmroku.
Nie wolno zapomnieć również o czarnych i czerwonych wulkanicznych plażach, surowym pięknie skalistych wzgórz i urzekającym błękicie morza. Jeśli weźmiemy to wszystko pod uwagę, dojdziemy do wniosku, że Santorini to naprawdę piękne miejsce, a takie warto odwiedzić.

Czytaj również

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group