Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 5380
Zalogowanych: 3
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: PSP–31 nie daje za wygraną

Wtorek, 3 stycznia 2012, 7:27
Aktualizacja: 15:01
Autor: Sven
Wałbrzych: PSP–31 nie daje za wygraną
Fot. Sven
W Publicznej Szkole Podstawowej nr 31 w dzielnicy Rusinowa odbyło się pierwsze z serii sześciu spotkań prezydenta Szełemeja w sprawie likwidacji szkół.

Spotkanie miało zaplanowany przebieg: prezentacje argumentów przez strony, a następnie dyskusja. Porządku pilnował moderator.

Rozpoczęła strona miejska prezentując swoje argumenty za likwidacją sześciu wałbrzyskich szkół. Główne argumenty to: spadająca od kilku lat liczba uczniów, słabe wykorzystanie istniejącej bazy (chodzi tu o tzw. współczynnik zmianowości), rosnące koszty utrzymania istniejących placówek (subwencja z budżetu państwa nie pokrywa nawet kosztu wynagrodzeń). Zarówno prezydent Roman Szełemej jak i jego zastępca Zygmunt Nowaczyk podkreślali, ze chodzi o to, by sieć szkolna przystawała do rzeczywistości demograficznej i możliwości finansowych gminy.

Joanna Dobrowolska-Bielecka, kierownik Biura Edukacji i Wychowania Urzędu Miasta argumentowała, że dzieci z PSP-31 zostaną przeniesione wraz z kadrą nauczycielską do odległego zaledwie o 4 kilometry Gminnego Zespołu Szkół nr 2 przy ul. 11-go Listopada, który dysponuje dużą przestrzenią i dobrym wyposażeniem, a dzieci będą bezpłatnie dowożone. Skarbnik Robert Hadaś zaprezentował krótki wykład na temat budżetu, z którego wynikało, że gminy nie stać na utrzymanie wszystkich istniejących szkół.

Argumenty obrońców szkoły zaprezentował Paweł Orfin. Według danych, które przedstawił wynikało, że niż demograficzny nie dotyczy PSP-31, ponieważ w ostatnich latach zaobserwowany został jedynie niewielki spadek liczby dzieci. Sytuacja taka wynika z faktu, ze w szkole uczą się nie tylko dzieci z Rusinowej, ale także z sąsiednich miejscowości. Rodzice chętnie wybierają tę placówkę dla swoich dzieci, nawet jeżeli muszą je dowozić, ponieważ szkoła jest przyjazna, kameralna, położona w cichym, bezpiecznym miejscu. Ponadto dzielnica ma charakter rozwojowy i wiele osób buduje tam domy. Ciekawym argumentem były także wyliczenia kosztów utrzymania szkoły. Wynika z nich, ze gmina do PSP-31 dopłaca zaledwie 23 tysiące złotych rocznie. A koszty powinny jeszcze zmaleć po planowanej na ten rok termomodernizacji. Kończąc Paweł Orfin stwierdził, ze likwidacja tej szkoły jest sprzeczna ze strategią rozwoju edukacji na lata 2007 – 2013, w której zakazuje się tworzenia ze względów oszczędnościowych szkół-molochów.

W trakcie dyskusji padło, miedzy innymi, pytanie o los budynku po likwidacji szkoły, ale prezydent Szełemej nie potrafił wskazać konkretnego rozwiązania, a ogólne plany mówiące o przekazaniu budynków po szkołach organizacjom pozarządowym czy wykorzystaniu na lokale socjalne nie trafiły do przekonania zebranych nauczycieli i rodziców uczniów PSP-31. Z kolei skarbnik Robert Hadaś nie umiał określić kosztów samej likwidacji szkoły.

Prezydent Roman Szełemej kilkakrotnie przypominał, że ostateczna decyzja w sprawie likwidacji szkół leży w rękach radnych, ale tych ostatnich z dwudziestopięcioosobowego składu rady było zaledwie sześcioro.

Nie było to ostatnie spotkanie w PSP-31. Następne zostało zapowiedziane na 13 stycznia na godzinę 16:00.

Czytaj również

Komentarze (46)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group