Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 5307
Zalogowanych: 3
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

powiat wałbrzyski: Pracusie kontra leniuszki, czyli powiatowa sesja

Wtorek, 30 stycznia 2018, 13:28
Aktualizacja: Środa, 31 stycznia 2018, 10:05
Autor: PAW
powiat wałbrzyski: Pracusie kontra leniuszki, czyli powiatowa sesja
Fot. red
Podczas dzisiejszej sesji rady powiatu wałbrzyskiego najwięcej czasu radnym zajęła uchwała dotycząca ustalenia zasad i wysokoścći diet dla radnych powiatu wałbrzyskiego oraz zwrotu kosztów podróży.

Klub Radnych Ziemi Wałbrzyskiej przedstawił projekt uchwały dotyczącej powyższej kwestii, która z pewnością budzie wiele emocji wśrd mieszkańców powiatu wałbrzyskiego.
- Prezentując nasz projekt wzięliśmy pod uwagę takie kryteria jak zaangażowanie radnych oraz pełnione przez nich funkcje. Uważamy, że poprzednia uchwała nie uwzględniała zaangażowania radnych w prace poszczególnych komisji - tłumaczy wicestarosta Krzysztof Kwiatkowski. - Teraz zasady będą przejrzyste i nie skutkuje ta uchwała jakimikolwiek konsekwencjami finansowymi.

Zdaniem wicestarosty należy pamiętać, że niektórzy radni pracują w dwóch komisjach, ale są też tacy, którzy są członkami zaledwie jednej komisji lub żadnej. Wspomniał również o tym, że nowa uchwała ma mobilizować do pracy radnych i spowodować, że radni nie będą opuszczać obrad komisji czy sesji w ich trakcie.
- Członkowie komisji rewizyjnej spotykają się częściej niż członkowie innych komisji i dlatego należą się im wyższe diety. Nie zmniejszamy wysokości diet aktywnym radnym tylko radnym leniuszkom - tłumaczy wicestarosta.

Według radnych opozycji, w których nowa uchwała uderza najbardziej, ciężko jest określić poziom aktywności poszczególnych radnych, gdyż jedni koncentrują się na składaniu interpelacji i zapytań, inni zabierają głos podczas obrad komisji i podczas sesji, a jeszcze inni wybierają drogę spotkań z mieszkańcami i przekazują ich uwagi. Marek Tarnacki, który obecnie nie pracuje w żadnej komisji, gdyż jak twierdzi: W takiej atmosferze nie da się pracować - uważa, że nowa uchwała powoduje, że tak naprawdę bycie członkiem komisji rewizyjnej będzie nagradzane. Jeszcze na inny aspekt zwraca uwagę radny Jarosław Buzarewicz.
- Mnie ta uchwała nie zniechęci i nadal będę starał się dbać o sprawy mieszkańców gminy Czarny Bor i Mieroszów - mówi Buzarewicz. - Mamy do czynienia z samorządowym dziadostwem. Teraz widzę, jakimi pobudkami kierują się przedstawiciele koalicji.

Mirosław Potapowicz (przedstawiciel zarządu powiatu) dziadostwem samorządowym tymczasem nazywa to, że radni klubu PO nie chcą pracować w komisjach i dążą do destabilizacji prac rady.

Ostatecznie radni przy 11 głosach "za" i 5 "przeciw" podjęli uchwałę, na mocy której diety będą teraz następującej wysokości: W przypadku etatowych członków zarządu: starosty Jacka Cichury, wicestarosty Krzysztofa Kwiatkowskiego oraz Mirosława Potapowicza nie zachodzą żadne zmiany. Tak samo jest w przypadku dwóch nieetatowych członków zarządu - Stanisława Janora i Doroty Piotrzkowskiej oraz przewodniczącego rady Józefa Piksy, którzy nadal będą pobierać diety w wysokości 1878,89 zł. Wiceprzewodniczący rady w osobach Krzysztofa Krajewskiego i Grażyny Owczarek będą pobierać diety w wysokości 1655 zł (wzrost o niespełna 2 zł). Bogusław Uchmanowicz, przewodniczący komisji rewizyjnej, otrzyma dietę w wysokości 1500 zł (wzrost o 147,20 zł), a wiceprzewodniczący i sekretarz w jednej osobie Arkadiusz Mucha otrzyma teraz 1400 zł (wzrost o 178,72 zł). Ewa Woźniak (wiceprzewodnicząca komisji oświaty) dostanie teraz 1350 zł (wzrost o 128,72 zł). Pozostali radni z klubu PO - Jarosław Buzarewicz, Leonard Górski, Andrzej Lipiński, Kamil Orpel oraz Grzegorz Walczak, którzy są członkami jednej komisji, będą pobierać diety w kwocie 750 zł (mniej o 471,28 zł) niż dotychczas. Marek Tarnacki, który nie zasiada w żadnej komisji otrzyma dietę w wysokości 1 zł (słownie jeden złoty)!

Czytaj również

Komentarze (16)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group