Czwartek, 25 kwietnia
Imieniny: Jarosława, Marka
Czytających: 4566
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Podsumowania i plany – Robert Ławski

Czwartek, 6 stycznia 2011, 18:55
Aktualizacja: Sobota, 8 stycznia 2011, 8:15
Autor: Sven
Wałbrzych: Podsumowania i plany – Robert Ławski
Robert Ławski od niedawna pełni funkcję Starosty Powiatu Wałbrzyskiego
Fot. red
Prezentujemy podsumowanie roku 2010 w oczach starosty wałbrzyskiego Roberta Ławskiego.

Rok 2010 to rok wyborów. Z punktu widzenia wyborów samorządowych, dla Sojuszu Lewicy Demokratycznej, rok udany. Po ośmiu latach pozostawania w opozycji wróciliśmy do współrządzenia, zarówno we władzach powiatu, jak i Wałbrzycha. Dzięki temu będziemy mogli realizować swoje założenia programowe. Jeśli chodzi o wybory prezydenckie, możemy powiedzieć, że wygraliśmy te wybory – w drugiej turze popieraliśmy prezydenta Kruczkowskiego.

Po podpisaniu umowy koalicyjnej z Platformą Obywatelską mamy dwóch wiceprezydentów, odpowiedzialnych za bardzo ważne i bliskie Sojuszowi Lewicy Demokratycznej dziedziny: gospodarkę komunalną oraz edukację i kulturę. Jestem głęboko przekonany, że Dariusz Lenda i Zygmunt Nowaczyk sprawdzą się, a po czterech latach wyborcy powiedzą, że byli przez nich dobrze reprezentowani. Współrządzimy także powiatem. Dzięki temu, że wprowadziliśmy duże reprezentacje do Rady Miasta i Rady Powiatu, możliwe było utworzenie stabilnych, większościowych koalicji.

Pewną porażką SLD jest to, że nie udało się nam wprowadzić naszego kandydata do drugiej tury w wyborach prezydenta Polski. Liczyliśmy na lepszy wynik. O przyczynach i rozwiązaniach na przyszłość będziemy rozmawiać w styczniu.

Z drugiej strony, nastąpiła w SLD zmiana pokoleniowa. Pojawiły się nowe osoby, a nasz wynik w wyborach samorządowych był lepszy niż cztery lata temu. Stało się tak dzięki intensywnej pracy wśród mieszkańców, w poszczególnych dzielnicach Wałbrzycha i miejscowościach powiatu.

Niestety, kampania wyborcza przerosła najgorsze oczekiwania i najczarniejsze scenariusze. W wielu przypadkach sięgnęła bruku. Chyba nikt się tego nie spodziewał. Doprowadziły do tego sztaby i „pijarowscy” osób ubiegających się o mandaty radnych i prezydenturę. Taka sytuacja nie powinna się już nigdy powtórzyć. Uważam, że wałbrzyszanie nie zasługują na takie traktowanie. Mamy w regionie tyle pozytywnych rzeczy, że nie musimy słynąć z biedaszybów, nagrań i brudnej kampanii.

Jednym z moich założeń, jako starosty, jest promowanie pozytywnego wizerunku Wałbrzycha i powiatu. Obejmując stanowisko miałem świadomość, że bycie radnym i bycie starostą to dwie różne sprawy. Przez cały czas żyję Starostwem, nie potrafię się nie przejmować pracą, którą wykonuję. Nie traktuję bycia starostą w kategorii „ciepłej posadki”. Wiem, że samorząd to nie prywatna firma. Nie wszystko da się poukładać według własnej wizji. Jednak kilkanaście dni urzędowania pozwala wyciągnąć pewne wnioski. Odnoszę wrażenie, że część pracowników pracuje jakby uczestniczyli w „strajku włoskim”. Są wydziały, których działanie trzeba będzie szybko usprawnić.

Starostwo jest po to, by służyć społeczeństwu. Dlatego pierwsze działania dotyczyły rozwiązania problemu strażnicy z ulicy Ogrodowej. Będę także namawiać radnych do przekazania Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej budynku mieszczącego się przy ul. Jana Kilińskiego w celu wykorzystania go na akademik. Skorzystają na tym wszyscy.

Jeżeli decyzją sądu wybory zostaną powtórzone, to wyborcy ponownie zadecydują, kogo chcą widzieć we władzach samorządowych. Uważam, że wszelkie nieprawidłowości powinny zostać wyeliminowane, a winni ukarani. W każdym razie do ostatniego dnia urzędowania mam zamiar pracować na rzecz mieszkańców powiatu.

Czytaj również

Komentarze (7)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group