Na przełomie marca i kwietnia, w dzielnicy Podzamcze, zostanie uruchomiony nowy klub muzyczny. „Kiwi club”, lub jak mówi „Perez” menadżer lokalu po prostu „Kiwi”. Zajmie on miejsce dawnego „Terminala”, ale z poprzednim lokalem nie będzie mieć nic wspólnego. Obecnie trwają przygotowania, aby nowe miejsce sprostało gustom wymagających klientów.
„Kiwi” to klub o powierzchni około 330 metrów kwadratowych. Ciepłe kolory ścian są urozmaicone przez graffiti wykonane przez absolwentów ASP. Lokal ten nie ma konkurować z już istniejącymi klubami. Ma być to miejsce alternatywne, które zaoferuje gościom niespotykany w naszym mieście klimat. „Kiwi” ma się wyróżniać również muzycznie.
– Nagłośnieniem zajmuje się profesjonalna firma, która dostosuje możliwości sprzętowe do wielkości naszego klubu - zapewnia Perez.
Na miejscu usłyszymy ambitną muzykę klubową oraz wszelkiego rodzaju gatunki muzyczne, które nie są powszechnie grane w stacjach radiowych. Jak mówi menadżer:
- To muzyka będzie „wybierać” ludzi, którzy nas odwiedzą. Jeżeli trafimy w czyjeś gusta, osoba ta na pewno do nas wróci.
Komfort osób bawiących się ma zwiększyć klimatyzacja, która dodatkowo pozbędzie się z lokalu dymu papierosowego. Zaplecze sanitarne na wysokim poziomie oraz dopasowanie lokalu dla potrzeb osób niepełnosprawnych to dodatkowe atuty.
Więcej informacji „Perez” zdradzić nie chciał. Zachęca wszystkich do śledzenia na bieżąco informacji o „Kiwi club”.
– Lokal ten powstaje dla ludzi, którzy rozrywki szukają poza granicami miasta. Nie trzeba będzie jechać do Wrocławia lub innego dużego miasta żeby znaleźć „świeży” klimat - podsumowuje rozmowę menadżer.
Miejmy nadzieję, że szybko doczekamy się otwarcia i lokal spełni oczekiwania gości. Informacje o tym, kiedy ruszy klub, można znaleźć na www.Kiwiclub.pl
