Piątek, 19 kwietnia
Imieniny: Konrada, Leona
Czytających: 5230
Zalogowanych: 4
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

REGION: NOWY DWÓR – zamek skazany na zapomnienie?

Poniedziałek, 28 września 2009, 23:26
Aktualizacja: Wtorek, 29 września 2009, 20:27
Autor: Sławomir Pawlik
REGION: NOWY DWÓR – zamek skazany na zapomnienie?
Fot. Krzysztof Żarkowski
Opowiadanie o Nowym Dworze można tradycyjnie zacząć od stwierdzenia, że jak w wielu innych przypadkach nie znamy dokładnej daty jego budowy. Ale zamiast tego może lepiej opisać miejsce akcji?

Wysoka na 620 m. n. p. m. i dość stroma góra, porośnięta gęstym, pierwotnym lasem z przewagą buków. Gdzieniegdzie spod ziemi wystające skały. Płaski szczyt o długości ok. 150 i tylko na ok. 20 metrów szeroki. Pomiędzy gałęziami drzew ledwie widoczne pobliskie wsie: Podgórze, Wałbrzych, Biały Kamień czy Sobięcin. Półmrok i cisza, tak charakterystyczna dla miejsc, w których niepodzielnie rządzi natura. Jakieś 300 metrów stąd biegnie szlak handlowy z Czech, przez Mieroszów, do Świdnicy.

W takich „okolicznościach przyrody” któregoś, zapewne pięknego, dnia wszedł na górę książę Bolko II Mały, by osobiście stwierdzić, że wybrane przez jego doradców miejsce nadaje się do budowy twierdzy. Prawdopodobnie jednak taka lokalizacja warowni była przewidywana wcześniej. Jest bowiem idealnie wpasowana w system obronny stworzony przez Piastów świdnicko-jaworskich.

Gdyby popatrzeć na zarys budowli z lotu ptaka, to kształtem przypomina bumerang. Jest to oczywiście wymuszone ograniczeniami terenowymi. Zamek powstał przy wykorzystaniu resztek wcześniejszej budowli, o której na pewno wiadomo tylko tyle, że była…
Nowy Dwór składał się z dwu części: górnej i dolnej. Górny zamek powstał w połowie XIV w. Znajdował się tutaj budynek mieszkalny oraz wieża. Wszystko otoczone murami obronnymi. Zamek dolny dobudowano w połowie XVI w. i składał się w zasadzie z rozległego dziedzińca, na którym stała cysterna z wodą.

Mury obronne wzmocniono i unowocześniono. Dodane zostały dwie basteje - elementy fortyfikacyjne wymyślone we Włoszech w XV wieku. Były to dobudowane po zewnętrznej stronie murów stanowiska ogniowe przypominające z wyglądu niskie baszty i często wyposażone w armaty. W tym przypadku były półokrągłe. Najwcześniejsza informacja o zamku pochodzi z 1364 roku. Po śmierci Bolka II a następnie jego żony Agnieszki w 1392 roku twierdza wraz z całym księstwem świdnicko – jaworskim przeszła pod panowanie czeskie.

Od początku XV wieku zamek często zmieniał właścicieli. Na pewno jedną z przyczyn takiej sytuacji były wojny husyckie, które przez kilkanaście lat przetaczały się przez Śląsk. Początkowo był to ród Schaffgotsch, który nadał Wałbrzychowi prawa miejskie. Poczynili oni również bliżej nieokreślone prace budowlane w Nowym Dworze. W 1426 roku sprzedali zamek wraz z posiadłościami rodzinie Liebenthal. Ci z kolei niedługo potem odsprzedali wszystko Czettritzom.

Wiadomo, że w połowie XV w. zamek należał do rodu Zedlitz by następnie wrócić w posiadanie Czetrittzów. W 1490 r. twierdza znalazła się w rekach niejakiego Fabiana Czirnhausa, by zaledwie po kilku latach powrócić, tym razem na prawie dwieście lat, w ręce poprzednich właścicieli. Czettritzowie w zamku mieszkali a na początku XVI w. rozbudowali go, o czym była mowa wyżej. Niestety, w 1581 roku wywołany przez piorun pożar strawił mieszkalną część zamku. Czettritzowie opuścili warownię. Tym razem na zawsze. Pozostawali jednak wciąż jej właścicielami. Z czasem wybudowali sobie nową, o wiele okazalszą siedzibę w Wałbrzychu.

Tymczasem Nowy Dwór popadał w ruinę. Czasami tylko korzystali z niego różni bandyci, maruderzy wojenni i tym podobne indywidua. Krótki przebłysk nadziei na poprawę losu tej zasłużonej budowli nastąpił w czasie wojny trzydziestoletniej. Podjęto wtedy próby ponownego, nowoczesnego ufortyfikowania zamku. Zbudowano dwa bastiony, po których dzisiaj pozostaje jedynie zarys terenowy. Jednak, gdy ucichły działania wojenne, został na zawsze opuszczony i popadł w całkowitą ruinę.

Dzisiaj z Nowego Dworu pozostały jedynie nędzne resztki, o których nawet nie można powiedzieć, że są świadectwem dawnej świetności. Gotycka brama wjazdowa, fragmenty murów, basteje, wykuta w skale fosa, zarys fundamentów czy zagłębienie po cysternie na wodę. W dodatku zamek wygląda na pozbawiony legend i romantycznych opowieści, tak charakterystycznych dla średniowiecznych zamczysk.

Jest co prawda jedna opowiastka, ale nawet jak na legendę mało wiarygodna. Otóż podobno na terenie twierdzy warzone było piwo. Było ono tak obrzydliwe w smaku, że aby je w ogóle sprzedać potrzebny był zakaz sprowadzania piwa ze Świdnicy. Wygląda to jednak na chwyt marketingowy piwowarów świdnickich, który miał zdyskredytować konkurencję. Jeśli oczywiście ta historyjka ma cokolwiek wspólnego z prawdą.

Czyżby więc Nowy Dwór został skazany na zapomnienie? Jeśli tak, to warto, póki jeszcze czas, wybrać się na Górę Zamkową, zanim którejś cichej nocy ruiny pamiętające Piastów i dziwne czasy średniowiecza rozsypią się ostatecznie.

Czytaj również

Komentarze (4)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group