Sobota, 20 kwietnia
Imieniny: Agnieszki, Czesława
Czytających: 4545
Zalogowanych: 1
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Młody socjalizm w Wałbrzychu

Czwartek, 18 czerwca 2009, 7:38
Aktualizacja: 9:12
Autor: Aman
Wałbrzych: Młody socjalizm w Wałbrzychu
Fot. Archiwum MS
Występują przeciwko religii w szkołach i Leszkowi Millerowi. Chcą walczyć z wykluczeniami i nietolerancją. W Wałbrzychu protestowali m.in. przeciwko organizacji Mszy Św. W rocznicę śmierci Jana Pawła II.

Rozmowa z Patrykiem Piekajem i Adamem Noszczykiem – przedstawicielami wałbrzyskiego okręgu „Młodych Socjalistów”.

Czy jesteście partyjną młodzieżówką?
Patryk Piekaj: Stowarzyszenie „Młodzi Socjaliści” nie jest związane z żadną partią polityczną. Choć sympatyzujemy z Polską Partią Socjalistyczną i w tej właśnie formacji upatrujemy głównego sojusznika w realizacji naszych postulatów, to jednak aktualnie skupiamy się na działalności społecznej i edukacyjnej, cele polityczne przyjdą potem.

Jak powstali „Młodzi Socjaliści”?
P.P: „Młodzi Socjaliści” zorganizowali się w 2005 roku po rozłamie, jaki miał miejsce w strukturze młodzieżowej Unii Pracy. Pierwszy okręg naszej organizacji został założony w Gdańsku, następny - w Warszawie. Obecnie w całym kraju funkcjonuje kilkanaście okręgów oraz sześć centrów społecznych. Niebawem zostaną otwarte kolejne dwa – w Białymstoku oraz w Bytomiu. Współpracujemy z niemiecką Fundacją im. Róży Luksemburg, która jest organizacja ogólnoeuropejską, posiadającą także swój oddział w Polsce. Powstała ona, by w skali europejskiej przeciwstawiać się liberalizmowi, stąd też wspiera ona lewicowe inicjatywy. „Młodzi Socjaliści” są też członkiem obserwatorem Europejskiej Partii Lewicy.

Dlaczego lewica i socjalizm? Skąd taki wybór ideowy?
Adam Noszczyk: Mogę stwierdzić, że poglądy lewicowe wyniosłem z domu. Pamiętam opowieści mamy o czasach, gdy robotnikom i ludziom pracy żyło się lepiej, niż dzisiaj. Stąd moje zainteresowanie lewicą i aktywność w „Młodych Socjalistach”.
P.P.: W domu rzadko mówiono o polityce. Mój dziadek miał poglądy lewicowe, które zapewne wynikały z faktu, że był górnikiem. Cały Wałbrzych był zawsze generalnie lewicowy. Jeśli chodzi o moją osobistą motywację do zaangażowania po stronie postulatów lewicy, to kwestie takie jak równouprawnienie mniejszości, tolerancja, pacyfizm, prawa pracownicze – zawsze były mi intuicyjnie bliskie. Dopiero jednak spotkanie z organizacją Młodych Socjalistów pozwoliło mi je niejako nazwać, określić i uporządkować. Chciałbym położyć szczególny nacisk jedną z głównych zasad, za którą się opowiadamy, tj. na zasadę świeckości państwa.
A.N.: Uznajemy, że w dzisiejszej Polsce Kościół Katolicki jako organizacja religijna jest faworyzowany, czemu się fundamentalnie sprzeciwiamy.

Czy można zatem powiedzieć, że jesteście antyklerykałami? Zasłynęliście protestem przeciwko Mszy organizowanej w Wałbrzychu w rocznicę śmierci Jana Pawła II.
P.P.: Nie walczymy z religią, ale z dominacją Kościoła w sferze publicznej. Ja sam mógłbym określić siebie jako agnostyka. Naszym zdaniem Kościół, dysponując wystarczającymi środkami finansowymi, nie powinien być wspierany z budżetu państwa czy z budżetu jednostek samorządu terytorialnego. Wszelkie przedsięwzięcia religijne powinien finansować z własnych środków. Jednym z naszych ostatnich przedsięwzięć była akcja pn. „Wolna szkoła – religia do kościoła”. Uświadamialiśmy w niej wałbrzyskim uczniom ich prawo do możliwości odmowy uczestnictwa w lekcji religii oraz domagania się, by lekcje religii odbywały się na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej. Informowaliśmy również, że nikt nie ma obowiązku ujawniania swojego wyznania lub jego braku.

W czasie ostatniej wizyty Leszka Millera w Wałbrzychu urządziliście pikietę przeciwko niemu. Dlaczego?
P.P.: Leszek Miller - jako były Premier Polski - ponosi współodpowiedzialność za wysłanie polskich wojsk na wojnę do Iraku, czego dokonał bez zgody parlamentu. Jako pacyfiści nie możemy takiego polityka akceptować. Ponadto samo SLD w okresie swoich rządów w naszym przekonaniu zepsuło i skompromitowało dobre imię lewicy, czego najlepszym symbolem jest afera Rywina. Postrzegamy również Sojusz Lewicy Demokratycznej bardziej jako wspólnotę życiorysów niż ideowo-lewicową organizację. Naszym zarzutem wobec Leszka Millera jest także fakt promowania przez niego podatku liniowego, zajmowanie się liberalizacją kodeksu pracy oraz obniżenie podatków dla najbogatszych.

Czy nie uważacie, że walka o prawa pracownicze czy równouprawnienie mniejszość jest już trochę anachroniczna? Te postulaty w dużej mierze zostały już przecież zrealizowane.
A.N.: Nie zgadzam się z tym. Wyzysk nadal istnieje, wcale się nie zakończył. Kapitalizm wymaga zmiany w kierunku rozwoju spółdzielczości, to jest bowiem optymalny model gospodarczy. Powinniśmy do niego dążyć.
P.P.: Pracodawcy wciąż wymagają od nas elastyczności. Jednak my żądamy stabilności. Fakt, że postulaty ochrony praw pracowników są nadal aktualne, potwierdza choćby przykład wałbrzyskich kopalń, a właściwie ich likwidacji. Mamy o to ogromny żal do „Solidarności”, była ona przecież ruchem mającym pracowników chronić. Spółdzielczość i państwo – to nasze dwa postulaty w sferze ekonomicznej. Kolejnymi, pozaekonomicznymi postulatami są pacyfizm, alterglobalizm oraz walka właśnie o uprawnienia mniejszości. Kobiety, lesbijki, geje, biseksualiści, ludzie mniejszości wyznaniowych czy też pochodzeniowych wciąż są dyskryminowani. Chcemy z tym walczyć.

Czy planujecie zaangażować się w przyszłoroczne wybory samorządowe w Wałbrzychu?
P.P.: Chcielibyśmy mieć swoją reprezentację w Radzie Miejskiej. Niewykluczone, że podejmiemy w tym zakresie współpracę z jakimś wałbrzyskim, lewicowym ugrupowaniem. Jednakże kooperacja z SLD nie wchodzi w grę z powodów już tutaj wymienionych.
A.N.: Być może, gdy w samym SLD dokona się realna zmiana pokoleniowa, wtedy sytuacja się poprawi. Na dzień dzisiejszy nie widzimy jednak z nimi możliwości współpracy.

Jak wygląda codzienna, rutynowa działalność „Młodych Socjalistów”?
P.P.: Wałbrzyskie Centrum Społeczne Młodych Socjalistów jest instytucją niekomercyjną, zaangażowaną społecznie. Często użyczamy naszego lokalu innym stowarzyszeniom, które nie mają swojej siedziby takim jak np : Stowarzyszenie SFiT "Statysta" , czy też Racji PL, z naszych pomieszczeń korzysta także jedna z Wałbrzyskich drużyn harcerski. Jako MS organizujemy przeróżne panele dyskusyjne z zakresu biedy i wykluczeń społecznych, a także pokazy kina zaangażowanego. Jeśli chodzi o działalność organizacyjną, to zebrania okręgu wałbrzyskiego Młodych Socjalistów odbywają się w każda pierwszą niedzielę miesiąca o godz. 16.00. Mamy również dyżury w Wałbrzyskim Centrum Społecznym w poniedziałki od 13:00 do 16:00, we wtorki od 16:00 do 18:00. Zapraszamy do współpracy.

Dziękuję za rozmowę.

Czytaj również

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group