Wałbrzyszanie zaczęli mecz od prowadzenia 5-1. Później gra się wyrównała, a w 5. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie 11-9. Końcówka tej kwarty to jednak bardzo dobra gra Górników i w efekcie po 10 minutach było 20-14 dla wałbrzyszan. W drugiej ćwiartce gra wałbrzyszan wyglądała już znacznie gorzej i w 14. minucie po trafieniu Jankowskiego za trzy punkty Miasto Szkła odzyskało prowadzenie (26-23). Górnicy mieli chwilę zwątpienia, trener Andrzej Adamek rotował składem i nasi nie pozwolili odskoczyć rywalowi na zbyt dużą odległość punktową, bowiem do przerwy gospodarze prowadzili zaledwie 36-33.
Trzecią kwartę miejscowi rozpoczęli od trójki Rasnicka, ale Górnik odpowiedział trójką Jakóbczyka. W naszych szeregach znów dominowała zespołowa gra. Świetnie podawał i zbierał Han, mocni pod koszem byli Kowalenko i Niedźwiedzki, swoje robił Konrad Dawdo, a świetne spotkanie rozgrywał Kacper Margiciok. Od stanu 41-40 dla Krosna, biało-niebiescy znów zaczęli budować swoją przewagę i w 25. minucie było już 49-41 dla naszych. Po 30 minutach Górnik prowadził różnicą 5 punktów (58-53). Ostatnie 10 minut wałbrzyszanie rozegrali koncertowo taktycznie. Nie pozwolili miejscowym na zniwelowanie różnicy. Wystarczy powiedzieć, że Miasto Szkła było w stanie zbliżyć się jedynie na 2 punkty (62-64), ale po chwili Górnicy opanowali sytuację i nerwowe momenty i było 62-70. Ostatecznie wygrana różnicą 9 punktów stała się faktem.
Miasto Szkła Krosno - Górnik Zamek Książ Wałbrzych 70-79 (14-20, 22-13, 17-25, 17-21)
Górnik: Konrad Dawdo 16, Niedźwiedzki 15 (7 zbiórek), Margiciok 14 (100 procent z gry 5/5, 100 procent rzuty wolne 2/2), Kowalenko 11 (8 zbiórek), Jakóbczyk 11 (6 asyst), Durski 4, Daniel Dawdo 4, Góreńczyk 2, Han 2 (9 zbiórek, 6 asyst), Wilk 0, Mindowicz 0.
