Piątek, 19 kwietnia
Imieniny: Konrada, Leona
Czytających: 4741
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Dziećmorowice: Klasa A: Horror w Dziećmorowicach

Poniedziałek, 27 września 2010, 14:50
Aktualizacja: Wtorek, 28 września 2010, 14:53
Autor: red
Dziećmorowice: Klasa A: Horror w Dziećmorowicach
Tak padł ostatni gol w meczu
Fot. Krzysztof Żarkowski
W meczu na szczycie klasy A Sudety Dziećmorowice podzieliły się punktami ze Skalnikiem Czarny Bór. Mecz miał bardzo dramatyczny przebieg.

Od pierwszych minut z impetem zaatakowali miejscowi. Bardzo szybko, bo już w 2. minucie po zagraniu Sobolewskiego na listę strzelców wpisał się Osiecki. Później gospodarze starali się zdobyć gola uderzeniami z dystansu. Strzały Otwinowskiego, dwukrotnie Dudeńki oraz Osieckiego wybronił jednak Wyszowski. Skalnik grał chaotycznie, niedokładnie i bez pomysłu. Odnotować można strzał Lepuckiego w 18. minucie, który minął światło bramki. Wreszcie w 25. minucie po wywalczeniu piłki w środku boiska, Siczek popędził na bramkę Sudetów, dograł do lepiej ustawionego Witka, a ten niezbyt mocnym, ale precyzyjnym strzałem doprowadził do wyrównania. W kolejnych minutach rządzili na boisku piłkarze z Dziećmorowic, ale nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie Wyszowskiego, którego raz po strzale Osieckiego uratowała poprzeczka.

W drugiej połowie obejrzeliśmy już znacznie lepiej grającą drużynę gości. W 54. minucie po kapitalnej zespołowej akcji Poręba wyprowadza gości na prowadzenie. Sudety jednak nie składają broni i walczą o doprowadzenie do remisu. Ta sztuka udaje się miejscowym w 72. minucie, kiedy Otwinowski strzałem głową wyrównuje stan pojedynku. Ostatnie 10 minut to istny festiwal goli, a wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. W 83. minucie fanatycznym uderzeniem z około 30 metrów popisał się Masiel i znów goście wyszli na prowadzenie. Cieszyli się jednak bardzo krótko, bowiem w 87 minucie Dudeńko uderzył mocno na bramkę Skalnika. Wyszowski zdołał to uderzenie sparować, ale przy dobitce Wawrzyniaka był bezradny. Kolejna akcja gospodarzy zakończyła się powodzenie. W 80. minucie Otwinowski wykorzystał niezdecydowanie trzech obrońców Skalnika i sprytnym strzałem pokonał Wyszowskiego. Gdy wydawało się, że Sudety dowiozą zwycięstwo do końcowego gwizdka, sędzia podyktował rzut karny dla gości za zagranie ręką w polu karnym przez jednego z obrońców Dziećmorowic. Witek pewnie wykorzystał jedenastkę i mecz zakończył się podziałem punktów.

Sudety Dziećmorowice - Skalnik Czarny Bór 4-4 (1-1)

Sudety: Jaśkiewicz – Kwiatkowski, Banik, Choma, Sobolewski – Kozioł (86’ S. Dudeńko), Wiliński, Wawrzyniak, A.Dudeńko (90’ Krug) – Osiecki, Otwinowski

Skalnik: Wyszowski – Weirauch, Masiel, Frankiewicz (87’ Jędrzejczyk), Matusik – Poręba, Witek, Lasek, Maliszewski (80’ Kosek) – Lepucki (90’ Pudełko), Siczek

Czytaj również

Komentarze (5)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group