Sobota, 20 kwietnia
Imieniny: Agnieszki, Czesława
Czytających: 4490
Zalogowanych: 1
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

REGION: Joanna Lamparska. Miłośniczka tajemnic i Dolnego Śląska

Środa, 30 września 2009, 9:33
Aktualizacja: 9:34
Autor: Szela
REGION: Joanna Lamparska. Miłośniczka tajemnic i Dolnego Śląska
Fot. Szela
Podróżniczka, dziennikarka, niezmordowana tropicielka tajemnic Dolnego Śląska. Joanna Lamparska przyjechała do Walimia na II Ogólnopolski Zlot Eksploratorów. Była tam również redakcja “Wałbrzyszka”.

Jak to się stało, że z dziennikarki “Słowa Polskiego” niepostrzeżenie stała się pani tropicielką nierozwikłanych tajemnic i autorką sensacyjnych i popularnych książek o historii Dolnego Śląska?
Niemal od początku pracy w redakcji “Słowa Polskiego” byłam dziennikarką “do specjalnych poruczeń”. Przepadłam na dobre, gdy poznałam Wojciecha Stojaka, znanego poszukiwacza skarbów. To z nim pierwszy raz oglądałam niezwykłe rzeczy, wydarte ziemi: słoiki ze smalcem, destrukty broni, pociski i inne cuda. Wtedy odkryłam siłę, z jaką takie, zwykłe na pozór przedmioty, mogą oddziaływać na wyobraźnię. Na moją podziałały bardzo. Od bardzo mocnego wrażenia, że w każdej rzeczy może być ukryta jakaś dramatyczna historia, nie mogłam się już uwolnić.

Podróżowała pani po całym świecie do najbardziej egzotycznych miejsc, ale historie, które opisuje pani w swoich książkach, zawsze dotyczą Dolnego Śląska. Tu jest ciekawiej?
Tak, to niezwykle ciekawy region, zwłaszcza z powodu mieszkających tu ludzi. Splatało się tu wiele kultur. Zaraz po wojnie nawiązywały się przyjaźnie między Polakami i Niemcami, zdarzało się, że Polacy mówili “jak nasz Niemiec wyjeżdżał, to cała rodzina płakała”. Poza tym te fantastyczne pałace z ich nie do końca poznanymi historiami. Splatają się różne wątki – i śmieszne i straszne. Ludzie rzeczywiście chcą odnaleźć prawdziwe historie swoich domów. Eksploratorzy bardzo w tym pomagają. Oczywiście, zdarzają się szabrownicy, ale większość, to poszukiwacze prawdziwej historii, w wielu wypadkach udaje im się odkryć prawdę.

Jakie plany wiąże pani z pobytem na zjeździe eksploratorów w Walimiu?
Przyjechałam, bo uwielbiam tę atmosferę poszukiwań. Przyglądanie się, jak koledzy zmagają się z odkopaniem jakiegoś zaplanowanego odcinka, jest hipnotyzujące. Często wiemy, że tam nic nie ma. Ale nie sposób nie sprawdzić. My wierzymy, że to, co teraz jest tajemnicą, zostanie w końcu odkryte. Tylko powoli. Teraz zajmuję się, już od dawna, sprawą, związaną z zamkiem Grodno. Liczę na rozmowy, spotkania, może jeszcze się czegoś dowiem. Klocki zaczynają się powoli układać. Poza tym koledzy opowiadają tutaj takie niesamowite i romantyczne rzeczy. Jesteśmy bohaterami Pana Samochodzika!

Na czym polega pani współpraca z “National Geografic”?
Jestem stałym współpracownikiem tego miesięcznika, a zaczęliśmy tę współpracę od dużego tekstu o Sudetach. Potem robiłam obszerny materiał o poszukiwaczach skarbów. I tak już zostało – jestem specjalistką od tematów z pogranicza faktów i ukrytych tajemnic. Promuję też Dolny Śląsk, teraz nie tylko w “National Geografic”, ale także w “Fokusie”. Redaktor naczelny tego miesięcznika zakochał się w Dolnym Śląsku i zamówił u mnie teksty na temat jego niezbadanych sekretów. Nie mogę za dużo powiedzieć, ale właśnie wyruszam w głąb Europy na poszukiwania welonu Marii Antoniny, który wyjechał w nieznanym kierunku z Dolnego Śląska.
Dziękuję za rozmowę.

Czytaj również

Komentarze (3)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group