Czwartek, 25 kwietnia
Imieniny: Jarosława, Marka
Czytających: 3925
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Częstochowa: II liga piłkarska: Nieudana inauguracja

Sobota, 7 marca 2015, 15:52
Aktualizacja: 15:56
Autor: PAW
Częstochowa: II liga piłkarska: Nieudana inauguracja
Fot. red
W inauguracji tegorocznych zmagań o ligowe punkty, piłkarze wałbrzyskiego Górnika, mimo niezłej postawy, ulegli w Częstochowie miejscowemu Rakowowi 0–1.

Mecz w Częstochowie Górnicy rozpoczęli w składzie znacznie odbiegającym od tego, jaki widzieliśmy w rundzie jesiennej. Z nowych twarzy w wyjściowej jedenastce zobaczyliśmy Derbisza, Stolarczyka, Figiela i Lenkiewicza. Z powodu nadmiaru żółtych kartek brakowało Orłowskiego. Spotkanie wywołało spore, jak na II ligę, zainteresowanie i na trybunach zasiadło około 2 tysięcy kibiców.

Początek meczu był bardzo spokojny i obie ekipy grały uważnie w defensywie. W 10. minucie z dystansu uderzył Pląskowski, lecz Derbisz spokojnie wyłapał ten strzał. Kilka minut później znów w roli głównej wystąpił Derbisz, który tym razem zatrzymał strzał Baloguna. Z każdą następną minutą rosła przewaga Rakowa, który dążył coraz śmielej do zdobycia gola. W 25. minucie wreszcie odpowiedzieli wałbrzyszanie. Z rzutu wolnego przymierzył Figiel, ale poradził sobie z tym strzałem Kos. W naszej drużynie wiodącą postacią był Figiel, od którego rozpoczynało się większość akcji Górnika. W 39. minucie świetnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się doświadczony Pawlusiński i wyprowadził Raków na prowadzenie. Nasi po stracie gola starali się szybko odpowiedzieć skuteczną akcją, ale Raków nie dał się zaskoczyć i po 45 minutach było 1-0.

Druga odsłona zaczęła się niemal identycznie jak pierwsza część. Brakowało składnych akcji i sytuacji podbramkowych. W 55. minucie celnie uderzył Sawicki, ale Kos nie miał większych problemów z obroną. W 64. minucie Raków zdobył drugiego gola za sprawą Pląskowskiego, ale arbiter dopatrzył się spalonego i go nie uznał. W kolejnych minutach na murawie niewiele się działo, a gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, którą zagęścili piłkarze gospodarzy i w ten sposób uniemożliwiali stwarzanie sytuacji biało-niebieskim. Wałbrzyszanie nie byli w stanie już do ostatnich minut (sędzia doliczył 4 minuty) skonstruować okazji, którą udałoby się zamienić na gola i porażka w Częstochowie stała się faktem.

Raków Częstochowa – Górnik Wałbrzych 1-0 (1-0)

Górnik: Derbisz – D. Michalak, Wepa, Stolarczyk - Figiel, Lenkiewicz, Oświęcimka, Sawicki (79’ Radziemski), G. Michalak (87’ Tyktor) – Bronisławski, Śmiałowski (61’ Folc).

Czytaj również

Komentarze (33)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group