Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 3897
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Droga dziurawa jak szwajcarski ser

Poniedziałek, 10 stycznia 2011, 20:05
Aktualizacja: Wtorek, 11 stycznia 2011, 12:59
Autor: MDD
Wałbrzych: Droga dziurawa jak szwajcarski ser
Fot. Magdalena Dobrowolska Drab
Odwilż odsłoniła dramatyczny stan wałbrzyskich dróg. Jazda samochodem przypomina slalom pomiędzy jedną wyrwą w drodze a drugą. Niestety, nie zawsze kierowca jest w stanie bezpiecznie ominąć taką przeszkodę na drodze.

Galeria i wczorajsza akcja WOŚP przyciągnęły do centrum Wałbrzycha wielu mieszkańców miasta i okolic. Szczytny cel i naprawdę wspaniała organizacja tej imprezy są niewątpliwie powodem do dumy. Nie jest to jednak zasługa spierających się polityków, tylko zwykłych ludzi dobrej woli, którzy zupełnie bezinteresownie poświęcają swój czas i wysiłek, by nieść pomoc innym.

Jednakże dojazd zarówno do Galerii jak i do Rynku naszego miasta zakrawa na istną kpinę. Czyżby nie pomyślano w odpowiednich instytucjach zarządzających drogami wcześniej o tym, że jakoś trzeba będzie dojechać na WOŚP w Wałbrzychu? Gigantyczne wyrwy w nawierzchni, w które wczoraj wręcz seryjnie wpadali kierowcy, to smutny obraz rzeczywistości. W ciągu zaledwie pół godziny na ulicy Sikorskiego (droga krajowa nr 35) na wysokości Teatru Dramatycznego w jedną z takich gigantycznych dziur wpadło pięciu kierowców samochodów osobowych. Kierowcy jeden po drugim zjeżdżali na pobocze. Ludzie widząc, co się dzieje, zaczęli sobie wzajemnie pomagać przy wymianie kół. Praktycznie wszyscy, którzy wpadli w tę feralną wyrwę, usłyszeli dziś w wulkanizacji, że ich opony nadają się już tylko do wyrzucenia. Podobnie wygląda sytuacja ze zniszczonymi felgami.

Jeden z kierowców, który kilkakrotnie wzywał tego wieczoru policję na miejsce zdarzenia, pozbierał z pobocza kołpaki, które wypadały z kół aut wpadających w wyrwę. Uzbierała się ich spora liczba. Emocje sięgały zenitu, gdy oczekiwano na przyjazd policji, a kolejni nadjeżdżający kierowcy wpadali w dziurę i zjeżdżali na pobocze z uszkodzonymi oponami. Większość osób po wymianie kół odjechała. Każdy się spieszył do własnych zajęć.

Inna sprawa, że mało kto ma ochotę przechodzić przez całą biurokratyczną procedurę, by dochodzić odszkodowania. Okazuje się jednak, że tylko i wyłącznie z biurokratycznych przyczyn, do takich sytuacji potrzebna jest interwencja policji. Przecież można załatwiać to prościej i szybciej. Czyż wystarczającym dowodem nie byłoby zdjęcie zrobione choćby telefonem komórkowym i rachunek z warsztatu?

W takim opłakanym stanie jest większość dróg w Wałbrzychu. Dzisiejszego ranka przeprowadziliśmy rozmowę z właścicielem stacji wulkanizacyjnej. Powiedział nam, iż każdego dnia do jego zakładu, z powodu fatalnego stanu dróg, zgłaszają się dziesiątki ludzi ze zniszczonymi oponami i pokrzywionymi felgami. Natomiast właściciel warsztatu mechanicznego powiedział, że dziury w drogach w naszym regionie mają ogromny wpływ na stan zawieszenia w samochodach. Często kończy się to poważną i kosztowną naprawą. Jednakże jak dodał, ludzie z powodu papierkowej szamotaniny nie wnioskują o odszkodowania. Wolą zapłacić za naprawę niż chodzić po sądach.

Tak więc najczęściej, pomimo tego iż szumnie się donosi o tym, że mając taki problem można wnioskować o odszkodowanie, to jednak w rzeczywistości kierowca z reguły rezygnuje z dochodzenia swoich praw. Zbyt zawiła i czasochłonna procedura zniechęca. I tak kierowcy tracą nerwy, czas i pieniądze.

Ustaliliśmy, iż feralna droga leży w gestii Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Wałbrzychu. Poprosiliśmy o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Jak nas poinformowano, należy w takich sytuacjach zgłaszać telefonicznie, że takie wyrwy w drodze istnieją. Chodzi o to, by je odpowiednio oznakować i zabezpieczyć do czasu naprawy. Ponadto w dniu dzisiejszym w tym rejonie i także na tej drodze pracowały trzy ekipy naprawcze. Natomiast poszkodowani mają prawo do odszkodowania od ubezpieczyciela drogi. Należy tylko zgłosić się z odpowiednim wnioskiem w tej sprawie.

Zapytaliśmy nadkomisarza Jerzego Rzymka z wałbrzyskiej policji o postępowanie w takich sytuacjach. Jak nam powiedział nadkomisarz Rzymek, wczorajszy dzień był szczególnie pracowity dla policji. Stało się tak, bowiem ubezpieczyciel zarządcy drogi często wymaga jako dowodu protokołu policji z miejsca zdarzenia.

Czytaj również

Komentarze (30)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group