Jana Nowickiego w towarzystwie ekipy filmowej spotkaliśmy na świdnickim Rynku. Przyjechał po to, aby swoją osobą rekomendować Festiwal Reżyserii Filmowej. Przedsięwzięcie z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością i przyciąga coraz szerszą publiczność.
- Myślę, że nadszedł czas na ogólnopolski, cykliczny festiwal reżyserów. Zaczynamy od polskich twórców, ale przedsięwzięcie zamierzamy rozszerzyć i chcemy zapraszać twórców zagranicznych – tak niespełna trzy lata temu tłumaczył Stanisław Dzierniejko, dyrektor Festiwalu.
Z założenia świdnicki festiwal ma być i jak do tej pory jest świętem twórców kina, a przede wszystkim reżyserów. Przez dwie edycje w Świdnicy pojawiły się już takie osobistości jak Janusz Zaorski, Wiesław Saniewski, Sylwester Chęciński, Robert Gonera, czy Bogusław Linda.
- Najważniejsze jest to, że wychodzimy z kulturą filmową wielkiego formatu do mniejszych aglomeracji – podkreśla po raz kolejny Jan Dzierniejko. A jak będzie wyglądała kolejna filmowa uczta w Świdnicy przekonamy się już niebawem.