Czwartek, 25 kwietnia
Imieniny: Jarosława, Marka
Czytających: 4247
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Ciężki los wolontariusza

Poniedziałek, 11 stycznia 2010, 10:31
Aktualizacja: 10:33
Autor: Dominika Krawczyk
Wałbrzych: Ciężki los wolontariusza
Fot. Dominika Krawczyk
Zimno i zmęczenie to najczęstsze problemy, na jakie uskarżali się wczoraj wolontariusze tegorocznej XVVIII już edycji WOŚP.

Co roku dziesiątki, głównie młodych ludzi, wychodzi na ulicę, by kwestować dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Tym razem najmłodszym wolontariuszem był 9 - letni chłopiec, który zbierał pieniążki razem z tatą. Nie zabrakło również weteranów, kwestujących już kolejny rok z rzędu oraz tych, co robili to po raz pierwszy.
- Zaczęłyśmy zbierać o godzinie 9.00 - opowiadają młodziutkie harcerki Kinga Siodłak i Ewa Chomyszyn, obie w wieku 11 lat. - Bardzo nam się podobało – mówią dziewczynki, pokazując dumnie swoje pierwsze w życiu identyfikatory.

- Wygonili nas wprawdzie z jednego z supermarketów, bo okazało się, że tam nie wolno zbierać, ale i tak zamierzamy kwestować w przyszłym roku - mówi 13-letni Tomasz Hołownia.
- Najwięcej zebraliśmy od ludzi idących do kościoła, potem było już znacznie gorzej – mówią Monika Krawczyk i Sabina Nowak, które kwestowały w tym roku po raz drugi. - Wałbrzyszanie wrzucali do puszek różne sumy. Zdarzało się, że tylko po 5, 10 gr. Oczywiście byli też tacy, którzy wrzucali banknoty po 20 zł.

Prawdopodobnie mniejsze zainteresowanie wałbrzyszan WOŚP to wina pogody. Przez cały dzień było bardzo zimno i padał śnieg. Takiego zdania jest m.in. Tomasz Jędryszczak, który wie co mówi, bo brał udział już w dwóch poprzednich edycjach WOŚP.
- Na razie ciężko określić, jak wypadliśmy w tym roku - mówi Maciej Dziuba, szef sztabu WOŚP w Wałbrzychu. – Dokładne wyniki naszej zbiórki będą znane dopiero za kilka dni.

Czytaj również

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group