Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 5063
Zalogowanych: 1
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Bo każdy ma szansę zostać tancerzem

Piątek, 3 lipca 2009, 8:48
Aktualizacja: 9:12
Autor: Dominika Krawczyk
Wałbrzych: Bo każdy ma szansę zostać tancerzem
Fot. DK
Zawsze marzyłeś o zagranicznych podróżach, występach przed tysiącami ludźmi, sławie i miłości? Możesz je spełnić szybciej niż myślisz! Zespół Pieśni i Tańca ,,Wałbrzych" ponownie ogłasza nabór!

Zespół Pieśni i Tańca ,,Wałbrzych” to najbardziej charakterystyczna, ,,folklorystyczna” wizytówka Wałbrzycha. Muzyka, skomplikowane układy, barwne stroje i głosy młodych wokalistów, składają się na ich niesamowite taneczne przedstawienia, dzięki którym zdobywają zagorzałych fanów, nie tylko Polsce, ale także w wielu miejscach na świecie, które odwiedzają.

Repertuar zespołu budowany jest w oparciu o bogactwo narodowych i regionalnych tańców, pieśni, przyśpiewek i obyczajów, które podkreślają korzenie narodu polskiego, świadczą o jego tożsamości, ciągłości i rozwoju kultury. - Oprócz tych z regionów Polski, staramy się zawsze przywieźć z podróży artystycznej nową pieśń w języku danej narodowości, do której odbyliśmy podróż, np. angielską, niemiecką, włoską, a nawet brazylijską - mówi Grażyna Wolszczak, główny choreograf zespołu.

Zespół to jednak nie tylko organizacja szkoląca młodych ludzi w tańcu. To przede wszystkim zamknięta społeczność, która dzięki wspólnym doświadczeniom, wyjazdom i przeżytym występom staje się sobie bliska niczym rodzina. Niepowtarzalna atmosfera sprzyja zawiązywaniu się przyjaźni, czy odnajdywaniu miłości. Średnio raz w roku odbywa się ślub członków zespołu, w którym tradycyjnie udział bierze reszta grupy – np. śpiewając w kościele, czy tańcząc na przyjęciu weselnym.

Nie da się ukryć, że tajemnica powodzenia ZPiT tkwi w jego kadrze, w skład której w zdecydowanej większości wchodzą byli członkowie – tancerze i muzycy. Zapewne dzięki temu lepiej rozumieją potrzeby i problemy szkolonej młodzieży. Kierownikiem artystycznym i organizacyjnym zespołu jest Ryszard Wołkowski, jego żona Grażyna Wołkowska, pełni rolę głównego choreografa – oboje poznali się właśnie dzięki działalności w ZPiT, i są przykładem tzw. ,,małżeństwa zespołowego”.- Atmosfera sprawia, że te wspólne godziny spędzone w pocie czoła, bardzo dobrze wpływają na kolejne etapy życia, zarówno jak na wzajemne wspieranie się w edukacji, przeżywanie razem niezwykłych chwil takich jak urodziny czy śluby – opowiadają.

Działalność zespołu rozpoczyna się zawsze wraz z rozpoczęciem roku szkolnego, jednak praktycznie zespół nie rozstaje się ze sobą wcale - w momencie, gdy kończą się zajęcia dydaktyczne, rozpoczyna się cykl podróży artystycznych i obozów szkoleniowo- wypoczynkowych. W tym roku, w czasie wakacji, młodzi artyści udają się aż w trzy miejsca. Dwa razu do Niemiec, w tym raz na Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny oraz po raz pierwszy do Bułgarii.

Kadra, zawsze stara się tak wymieniać skład grup uczestniczących w wyjazdach, żeby każdy członek zespołu, który zna już repertuar, mógł wziąć udział, choć w jednym, z nich. – Dzięki zespołowi zwiedziłam mnóstwo miejsc na świecie, których sama nie byłabym w stanie odwiedzić, choćby ze względów finansowych – o swoim kilkuletnim związku z zespołem, opowiada Katarzyna Przybył. - Przez te lata zespół był bardzo ważną częścią mojego życia.
Kasia przygodę z tańcem rozpoczęła już jako dziecko, ponieważ zespół stara się kształcić już od najmłodszych lat. - Prowadzimy specjalne zajęcia z grupami dziecięcymi. Nauka, umuzykalnienie i rozśpiewanie oparte jest jednak na grach i zabawach, bo tak właśnie powinno się pracować z dzieckiem - tłumaczy Grażyna Wołkowska. - Dostosowujemy program, układy, kostiumy do możliwości fizycznych i percepcyjnych dziecka. Nie ma przecież sensu ubierać małego w strój dorosłego artysty, bo nie o to w tym chodzi – przekonuje.

Poza grupami dziecięcymi, zapisać się może właściwie każdy chętny. Nabór i przyjmowanie nowych członków przeprowadzane jest co roku we wrześniu. Zgodnie z planem dla każdej z grup przeznaczone są dwa dni w tygodniu, podczas których prowadzone są zajęcia. Jeśli jednak ktoś sobie nie radzi, uzyskuje indywidualną pomoc, czy to w umuzykalnieniu, poprawie technik, czy też wdrożeniu w pozycje repertuaru tak, by na próbach całościowych z młodzieżą taka osoba nie miała problemów.

- Dajemy szansę każdemu – twierdzi Grażyna Wołkowska. - Jeśli ktoś sobie nie radzi, to wymaga to po prostu więcej pracy od obu stron. Nikt nie jest pozostawiony samemu sobie - zapewnia. Wstępne utanecznienie przebiega na bazie tańców towarzyskich. Młodzi adepci w pierwszym etapie uczą się dziesięciu popularnych tańców: pięciu latynoamerykańskich i pięciu standardowych towarzyskich.- Tych, które są najmodniejsze – śmieję się Pani Grażyna. – I oczywiście salsy, która jest ostatnio bardzo popularna.

Szkolenie daje nowej grupie możliwość integracji, a poszczególnym członkom – podniesienia samooceny. W dobie wielkiego szturmu drogich szkół tańca i mody na tą cenną umiejętność, może warto się zastanowić, czy nie poświęcić kilku godzin w tygodniu by w ten ciekawy i dający wiele możliwości sposób, zdobyć zarówno niezbędną wiedzę, technikę, a także przyjaciół i być może miłość życia?

Czytaj również

Komentarze (25)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group