Piątek, 19 kwietnia
Imieniny: Konrada, Leona
Czytających: 5306
Zalogowanych: 4
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

REGION: Będzie poetycko na Wielkiej Sowie

Środa, 12 sierpnia 2009, 9:11
Aktualizacja: 16:23
Autor: MOBI
REGION: Będzie poetycko na Wielkiej Sowie
W drodze na Wielką Sowę
Fot. MOBI
Zdobyć najwyższy szczyt Gór Sowich nie jest trudno, co więcej, wybierając się tam w najbliższą sobotę, będzie można nie tylko zachwycać się panoramą widoczną ze szczytu wieży, ale także posłuchać poezji Adam Lizakowskiego.

Wielka Sowa, widoczna nawet z Wrocławia, położona jest na wysokości 1015 m.n.p.m. w Parku Krajobrazowym Gór Sowich. Dzięki wzniesionej na niej kamiennej 25-metrowej wieży stanowi jeden z najciekawszych punktów widokowych w polskich górach. I mimo iż jest najwyższym szczytem Sudetów Środkowych po polskiej stronie, zdobycie jej nie należy do trudnych. Stąd stanowi popularne miejsce wycieczek weekendowych, szczególnie dla rodzin z dziećmi.
- Jesteśmy z Lądka Zdroju – opowiada Jacek, który w nosidełku wnosi na szczyt góry swojego niespełna rocznego synka. – Franek po raz pierwszy jest w Górach Sowich. Wejście nie jest trudne, spokojnie można pokonać trasę z małym dzieckiem na plecach – tłumaczy.

- Co nam się tu podoba? W ogóle góry i widoki z wieży, ale najbardziej cieszymy się z tego, że udało nam się wybrać razem, rodzinnie – mówi Małgorzata z Głogowa, która na wieżę widokową weszła wraz z dwiema córkami i mężem. Kamienno-żelbetonowa konstrukcja została wzniesiona w 1906 roku i zastąpiła znajdująca się pierwotnie 30 metrów na południe wieżę drewnianą, której budowę zainicjowano już w drugiej połowie XIX wieku. Uroczyste oddanie do użytku drewnianej konstrukcji odbyło się w lipcu 1886 roku, jednak wieża przetrwała tylko do 1904 roku. Kamienną otwarto 24 maja 1906 roku i – jak wspominają historycy – zgromadziły się wówczas tłumy. Wieży pierwotnie nadano imię Otto von Bismarcka, po 1945 roku Władysława Sikorskiego, następnie dra Mieczysława Orłowicza – polskiego turysty i krajoznawcy. Wieża była remontowana w latach 2004-2006.

Czynna jest w sezonie – od maja do października - w godz. 9.00 do 19.00. – Zdarza się, że niekiedy zamykamy wcześniej, wszystko zależy od warunków pogodowych – tłumaczy Tadeusz Żurawek, sprzedający bilety poeta i miłośnik gór. Czwarty strażnik kamiennej wieży na Wielkiej Sowie. – Ale nie wcześniej niż godzinę przed zachodem słońca – uzupełnia.

Bilet ulgowy kosztuje 2 zł i przysługuje młodzieży do lat 19-stu. Pozostali płacą 4 zł. Na szczycie budowli znajduje się luneta, przez którą można podziwiać roztaczającą się panoramę. A jest co: ważniejsze pasma i szczyty Sudetów, Przedgórza Sudeckiego oraz Masywu Ślęzy, np. Śnieżkę, Góry Stołowe, Masyw Śnieżnika. Okoliczne miejscowości i co więcej, przy dobrej widoczności, przedmieścia Wrocławia.

- Widoki przepiękne – zachwyca się Magdalena z Lądka Zdroju, spotkana na wieży. – Tylko pozazdrościć wieży, bo my takiej na Śnieżniku nie mamy – dodaje. Wielką Sowę można zdobyć z różnych stron, w zależności od miejsca rozpoczęcia naszej wędrówki, poprowadzą nas szlaki: - żółty z Walimia prowadzi przez Małą Sowę (2,5 h) oraz szlak zielony i szlak niebieski od Przełęczy Walimskiej (2 h), czerwony ze schroniska Orzeł na Przełęczy Sokolej (1 h); szlak czerwony z Przełęczy Jugowskiej (1 h 15 minut); szlak zielony z Sokolca (1 h); szlak niebieski z Zagórza Śląskiego (4 h 45 minut). Można także wjechać rowerem, bowiem w Górach Sowich nie ma nigdzie zakazu poruszania się rowerami.

- Doliny wokół Wielkiej Sowy przypominają doliny szwajcarskie – zachwyca się pan Kazimierz z Zielonej Góry. – Jestem tu na urlopie i dzisiaj wybrałem się z rodziną na przejażdżkę Zagadkobusem. Miejscami odbierało mi dech w piersiach, tak piękne widoki są pod Wielką Sową – opowiada zachwycony.

W najbliższą sobotę warto zdobyć Wielką Sowę, bowiem 14 sierpnia, w godz. 12.00-18.00 będzie tam czytał wiersze z tomiku ,,Dzieci Gór Sowich” Adam Lizakowski - poeta, rzeźbiarz, fotograf, tłumacz oraz promotor kultury polskiej za granicą. Debiutował w 1980 roku na łamach "Tygodnika Kulturalnego". Na emigracji publikował na łamach paryskiej "Kultury", nowojorskiego "Nowego Dziennika" oraz w amerykańskich czasopismach poetyckich. Współpracuje z ,,Zeszytami Poetyckimi”. Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.

Na szczycie można rozpalić ognisko i posilić się upieczoną przez siebie kiełbaską. I nawet jeśli nie zabraliśmy ekwipunku ze sobą, to wszystko, co niezbędne, można zakupić na miejscu. Przykładowo: dwa kawałki wędliny z dwoma kromkami chleba kosztują 7 zł. Otrzymamy także kij do trzymania nad ogniskiem. Komu nie odpowiada takie menu, zawsze może posilić się w położonych niedaleko schroniskach: Sowa i Orzeł.

Czytaj również

Komentarze (3)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group