- To już kolejna akcja zbiórki krwi, którą zorganizowaliśmy w ratuszu z inicjatywy prezydenta. Takie akcje są potrzebne, bo w Polsce nadal jest niska świadomość tego, ze krew jest niezbędna w leczeniu wielu chorób czy przy operacjach i nie ma jej czym zastąpić ani kupić. Źródłem krwi jest jedynie człowiek. Staramy się docierać do wszystkich krwiodawców. Codziennie z Wałbrzycha wyjeżdżają trzy zespoły, które obsługują dawne województwo wałbrzyskie i jeleniogórskie. Zapotrzebowanie na krew jest olbrzymie. Właściwie nie dysponujemy bezpiecznym zapasem, dlatego apeluję do mieszkańców do oddawania krwi także w Wałbrzychu, w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przy ul. Bolesława Chrobrego 31. Można nas odwiedzić od poniedziałku do piątku w godzinach 7:00 – 13:30 i w każdą pierwsza sobotę miesiąca od 8:00 do 12:00 – zapraszała Teresa Kamińska z RCKiK w Wałbrzychu.
Wśród szesnastu krwiodawców, którzy zdecydowali się oddać krew podczas akcji zorganizowanej w ratuszu był prezydent Roman Szełemej, który przyznał, że oddaje krew dwa razy do roku:
- Do tej pory zwykle oddawałem krew w szpitalu, teraz w ratuszu. W dzisiejszych czasach stacja krwiodawstwa przyjeżdża do krwiodawcy i właściwie każdy, kto nie ma przeciwwskazań medycznych może krew oddać. To nadal jest jeden z tych obszarów medycyny, w którym postęp naukowy i technologiczny nie okazał się na tyle skuteczny, by wymyślić zastępstwo dla krwi. Jest ona nadal potrzebna dla osób operowanych, chorych na nowotwory, dla dzieci rodzących się z problemami konfliktu serologicznego. Nie da się krwi w 100 % zastąpić, a ponieważ operujemy więcej i leczymy intensywniej, to krwi potrzeba więcej. Nie da się jej niczym zastąpić – podkreślał dr Roman Szełemej.